Zobaczyli na skarpie nad jeziorem sześciu brodatych mężczyzn

Para młodych ludzi wybrała się w słoneczny dzień na wycieczkę nad  jeziora w pobliżu stolicy Austrii. Tam poznali na własnej skórze czym jest islam.

– Ja i moja dziewczyna spontanicznie postanowiliśmy pojechać w okolice Wiednia, aby popływać i popalać się. Pojechaliśmy nad leśne jezioro.  Byliśmy tam tylko we dwoje, pływając i opalając się  na słońcu – relacjonuje Thomas Busek, fotograf, który wyemigrował do Austrii z rodzicami z Pragi 20 lat temu. – Jako, ze nikogo nie było w pobliżu, to moja dziewczyna opalała się topless.

Nagle coś przysłoniło słońce, i na parę padł złowrogi cień. Gdy spojrzeli ku górze, to zobaczyli na skarpie nad jeziorem sześciu brodatych mężczyzn, którzy wolno  zbliżali się do nich, nie odrywając oczu od młodej kobiecie, leżącej półnago na brzegu.

Wkrótce ona i jej partner mieli doświadczyć, czym jest islam oraz jego przedstawiciele „dobrze zintegrowani” z resztą austriackiego  społeczeństwa.

Na początek para została poinformowana o tym, że Austria jest teraz islamskim kalifatem i obwiązuje tu prawo szariatu. Jego brodaci strażnicy zażądali, aby kobieta ubrała się, bo inaczej  wszyscy ją zgwałcą. Kiedy założyła  stanik usłyszała, że powinna ubrać też  koszulkę i zasłonić głowę.

– Możemy stracić kontrolę nad sobą i zgwałcić tę sukę  – ostrzegł jeden ze strażników moralności. Zwracając się cały czas do mężczyzny, jakby kobieta była jego własnością

Thomas Busek starał się omówić sprawę  w przyjazny sposób. Ale to jeszcze bardziej rozsierdził  lidera bandy: – Pieprzyć cię! Czy jesteś gejem? – usłyszał.

 Sytuacja stała się wyraźnie niebezpieczna. Muzułmanie nie ustępowali nawet wtedy, gdy młoda kobieta założyła kapelusz. Para chciała uciec przed islamskimi agresorami, ci jednak szli za nimi:-  Na koniec jeden z nich zaatakował mnie. A inny z tych sześciu brodatych bohaterów chciał, żeby moja dziewczyna poszła z nim za skałę – opowiada fotograf, który część zdarzenia zarejestrował na kamerze – Jestem wdzięczny Bogu, że pojawili się jacyś ludzie i oni nas zostawili spokoju.

Thomas Busek dodaje: – Jako fotograf bardzo dużo podróżowałem, praktycznie dookoła świata i widziałem wszystkie możliwe miejsca. Ale  kilka lat temu uznałem się, że Wiedeń to najbardziej znośne  miasto na świecie, gdzie można spędzić całe życie. Teraz już nie jestem pewien, czy chcę być tam przez następne 10 czy 20 lat. I zapewniam  wszystkich, którzy mnie nie znają: nie, nie jestem ekstremalnym prawicowcem, ani agitatorem. Jestem tylko to fotografem z Pragi, który bardzo martwi się o przyszłość swojego domu w Austrii.

edi

 

 

 

Zobacz również: