

Członkowie ugrupowania terrorystycznego Państwo Islamskie wracają do domów w Europie głównymi przez lotniska w Turcji i państwach bałkańskich.
Ostatnio Państwo Islamskie ponosi potężne porażki, z terrorystów udało się oczyścić duże terytoria Iraku i Syrii. To sprawia, że wielu dżihdystów wraca do Europy, skąd wcześniej wyruszyli na Bliski Wschód.
Jak twierdzą analitycy, większość terrorystów wróci do ojczystych krajów lub wyjedzie do innych państw tymi samymi trasami, którymi przedostali się do stref konfliktu. Specjalne badania pokazują, że szczególnie popularna jest trasa bałkańska.
Okazuje się jednak, że jako państwa tranzytowe są wykorzystywana jest także Polska i Węgry, a w mniejszym stopniu Szwajcaria oraz Rumunia.
Po stronie terrorystów PI w Syrii i Iraku walczą tysiące obywateli różnych państw. Ci, którym udaje się przeżyć, później wracają do domu. Wielu z nich niekiedy staje się organizatorami i wykonawcami ataków terrorystycznych w swoich państwach.
Na szczęście Polska jest dla nich tylko krajem tranzytowym.
SN