W dzisiejszych czasach, poprzeczka jakości reklamy zawieszona jest bardzo wysoko. Zarówno obraz, jak i dźwięk musi stać na najwyższym poziomie, by nie nadwątlić opinii producenta. Coraz więcej reklam tworzonych w Polsce zawiera obcojęzyczne frazy. Czytane przez polskiego lektora często brzmią po prostu śmiesznie, odbierając autentyczność nawet najlepiej wykreowanemu hasłu reklamowemu. Na szczęście banki głosów wzbogacają swoją ofertę o bank głosów zagranicznych.
Banki głosów zagranicznych pełne są próbek głosów z wszelkich stron świata, jednak ciągle nie możemy w nich przebierać, jak wśród próbek lektorów polskich. Bycie obcokrajowcem nie predystynuje od razu do pracy z głosem. Nawet jeżeli mamy chętnych do pracy kandydatów, często mają oni nieciekawą barwę, mało dźwięczny głos, czy problemy z intonacją.
Nowoczesne studio nagrań po prostu musi sięgnąć po native speakerów, by utrzymać się na rynku. Nie jest to proste. Przy względnie dużym zagęszczeniu obcokrajowców, zwłaszcza w większych polskich miastach, każdy lektorski native speaker jest ciągle na wagę złota.
Większość osób pracujących w Polsce głosem, to po prostu aktorzy lub dziennikarze, którzy mają świadomość pracy z instrumentem głosowym. Praca z nimi jest na pewno szybsza. Dlatego jeszcze do niedawna większość fraz zagranicznych nagrywanych było przez polskich lektorów.
Dlaczego więc powstawać zaczęły banki głosów zagranicznych?
Nie cofniemy już nurtu autentyzmu zarówno w reklamie, jak i innych produktach wychodzących ze studia dźwiękowego. Nagrania lektorskie to poza reklamą e-booki, e-learning, komunikaty głosowe dla branży elektronicznej czy zagranicznych korporacji. Nasze firmy często wygrywają przetargi na zagraniczne zlecenia. Jeszcze nie tak dawno wynajmowaliśmy do takich zleceń polskich lektorów, posługujących się konkretnym obcym językiem lub studentów filologii. Przy największych staraniach efekt często nie był zadowalający.
Banki głosów zagranicznych są odpowiedzią na to zapotrzebowanie. Warto znaleźć zaufany bank głosów, warto mieć pewność, że próbka głosu na stronie to rzeczywiste umiejętności lektora, nie majstersztyk dźwiękowców. Różnica ta może być przy dłuższej pracy nie tylko uciążliwa, ale narazi na nas większe koszty masteringu nagranego materiału.
Najbardziej ambitne banki głosów zagranicznych mogą pokusić się o szkolenie z pracy głosem dla swoich zagranicznych lektorów. Konkurencja ciągle nie jest duża, ale zapotrzebowania rosną. Producenci z chęcią wracać będą do banku głosów, na którym się nie zawiedli. Docenią pracę ze sprawnym i zdolnym native speakerem.
Warto pomyśleć o międzynarodowej wymianie głosów między bankami. Na pewno pole do popisu dla banków głosów zagranicznych jest ciągle szerokie. A rozrastający się rynek pracy dla lektorskich native speakerów odwdzięczy się na pewno.

Zobacz również: