Jak donoszą światowe media, Barak Obama podczas wizyty w Niemczech podziękował Angeli Merkel za dalekowzroczną i otwartą politykę wobec emigrantów z Bliskiego Wschodu.

Nie do końca wiem, co prezydent Stanów Zjednoczonych chciał przez to powiedzieć. Chyba nie to, że decyzja pani kanclerz o mało nie doprowadziła do rozpadu Unii. Ale Obama nie byłby sobą, gdyby przy tej okazji nie powiedział Merkel: „Przez całą moją prezydencką kadencję byłaś osobą zaufaną”. I tu z prezydentem USA muszę się zgodzić, ponieważ Obama wie, co mówi. Gdyż to jego służby od kilku lat podsłuchiwały Merkel. Zatem jego wypowiedź była oparta na rzetelnych informacjach.

Ale wiedza lub niewiedza nie jest przywilejem tylko rządzących. Na tę ostatnią przypadłość cierpią także szarzy obywatele, w tym także samorządowcy. Choć w przypadku tych ostatnich brak jakiegokolwiek pojęcia na przykład o zasadach funkcjonowania samorządów oraz dotowania ze środków zewnętrznych prowadzonych przez nie inwestycji, może porażać.

Weźmy ostatni przykład z Sochaczewa. Po opublikowaniu przez Express Sochaczewskich informacji, że przetarg na modernizację ulicy Płockiej i remont mostu wygrała firma, która za owe prace chce niecałe 4 miliony – podniosło się larum. Może nie larum, ale pretensje do Urzędu Miejskiego to na pewno. Z grubsza sprowadzają się one do tego, że skoro na tę inwestycję planowano wydać 6 milionów złotych, to w kasie miasta zostały jeszcze dwie bańki. Jeżeli do tego dorzucimy 6 milionów, które jakoby pozostały z budowy zabezpieczenia skarpy cmentarza przy Traugutta, to uzbierała się całkiem pokaźna kwota w wysokości 8 milionów złotych.

To z kolei spowodowało, że jeden z samorządowców z terenu powiatu sochaczewskiego zażądał od burmistrza, aby ten za ową kwotę wybudował nowy most na Bzurze. Co według niego pozwoliłoby uniknąć nerwów kierowcom, którzy będą stali w gigantycznych korkach podczas przebudowy ulicy Płockiej.

Na pozór całe rozumowanie wydaje się logiczne. Jednak tylko na pozór. Ów samorządowiec zapomniał, że 6 milionów pozostałe z przetargu na skarpę, to nie są pieniądze miasta tylko rządowe. I trzeba je oddać, ponieważ inwestycję da się wybudować nie za 10 milionów, na które opiewał kosztorys, tylko za niecałe 4. Podobnie jest w przypadku modernizacji Płockiej. Tu także część środków – 3 miliony – zostało przekazane miastu przez wojewodę mazowieckiego. Stanowiły one połowę potrzebnej kwoty, i teraz połowę owej połowy trzeba będzie oddać.

Poza tym trzeba być naprawdę dużej klasy magikiem, aby w ciągu półtora miesiąca wykonać: badania geologiczne, sporządzić dokumentację techniczną – w tym projekt mostu, otrzymać pozwolenia, ogłosić przetarg i wybudować przeprawę, aby była gotowa do połowy czerwca. Kiedy to rozpocznie się remont starego mostu na Bzurze.

Prawda, że byli różni magicy w Sochaczewie. Ale takiego, co by potrafił to zrobić jeszcze nie widziałem, ani o nim nie słyszałem.

Jerzy Szostak

Zobacz również: