Ponad 300 osób aresztowano na całym świecie w wyniku przeprowadzonej przez organy ścigania USA, Wielkiej Brytanii i Korei Płd. akcji przeciwko pornografii dziecięcej w internecie – poinformowały amerykańskie i brytyjskie ministerstwa sprawiedliwości.

W wyniku akcji ujawniona została południowokoreańska strona „Welcome To Video”, która wykorzystywała płatności za pomocą bitcoinów za dostęp do materiałów z dziecięcą pornografią. Organy ścigania wyjaśniają, że dzięki możliwości płacenia kryptowalutą użytkownicy portalu mogli skutecznie ukrywać swoją tożsamość.

Według amerykańskiego ministerstwa sprawiedliwości witryna stanowiła „największy rynek wykorzystywania seksualnego dzieci pod względem ilości treści”. Resort podaje, że znajdowało się tam 250 tys. filmów, które zostały przez użytkowników pobrane ponad milion razy.

Jak pisze Agencja Reutera, właściciel witryny, 23-letni Jong Woo Son z Korei Płd., odbywa już w swoim kraju karę 1,5 roku pozbawienia wolności za handel dziecięcą pornografią.

Według amerykańskiego ministerstwa sprawiedliwości kilka innych osób związanych z tym procederem odsiaduje już w USA wyroki 15 lat więzienia. W sumie w związku z tą sprawą aresztowano 338 osób w 12 krajach.

Dzięki akcji od dalszego wykorzystywania w pornograficznych materiałach filmowych udało się uratować co najmniej 23 nieletnie osoby w USA, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii. Jednak jeszcze wiele dzieci z tych filmów nie zostało zidentyfikowanych.

Ministerstwo sprawiedliwości USA podało, że strona „Welcome To Video”, działająca w darknecie (ukrytej części internetu, wykorzystywanej m.in. przez przestępców), przed jej zamknięciem w marcu 2018 r. zebrała bitcoiny o wartości co najmniej 370 tys. dol. Kryptowaluta została następnie wyprana przez trzy cyfrowe wymiany walut.

Witryny darknetu są zaprojektowane tak, aby nie można ich było znaleźć w tradycyjnych wyszukiwarkach, a zlokalizowanie ich jest prawie niemożliwe. Według amerykańskich śledczych operator „Welcome To Video” wpadł, ponieważ przypadkowo ujawnił adres protokołu internetowego swojego serwera w Korei Południowej.

źródło:PAP

Zobacz również: