

Tomasz Lis zaskoczył absolutnie wszystkich. Redaktor naczelny polskiej edycji „Newsweeka” skomentował sukces, który odniosła ostatnio Kinga Duda. Co ciekawe, tym razem córka prezydenta Andrzeja Dudy nie została przez Lisa wyśmiana. A to niestety zdarzało się w przeszłości.
Kinga Duda dostała ostatnio pracę w bardzo dobrej kancelarii prawnej. Jej nowy pracodawca znalazł się na szczycie rankingu najlepszych kancelarii w Polsce według rankingu „Rzeczpospolitej”. Rzecz jasna od razu w sieci pojawiły się sugestie, że córka prezydenta Dudy dostała pracę ze względu na wpływy ojca.
Jak się jednak okazuje, nie jest to prawda. Może trudno w to uwierzyć, ale plotki te zdementował sam Tomasz Lis. Człowiek, który dosłownie nie znosi Prawa i Sprawiedliwości, a w 2015 r. musiał przepraszać prezydenta za rozprzestrzenianie nieprawdziwych informacji na temat jego córki. Co konkretnie przeczytaliśmy na Twitterze Lisa?
„Czytam tu szyderstwa, że fakt, iż pani Kinga Duda dostała pracę w świetnej kancelarii wynika z protekcji. Niegodziwe insynuacje. Od znajomych prawników, wrogów dobrej zmiany”, wiem, że pani Kinga Duda egzamin na aplikację zdała rewelacyjnie. Żadnej protekcji. Praca i talent” – grzmi na Twitterze Tomasz Lis..
Wielu odbiorców pomyślało oczywiście, że dziennikarz żartuje. Ten jednak pisał śmiertelnie poważnie. Znajdujemy tego potwierdzenie w kolejnym komentarzu, który zamieścił niżej znany dziennikarz:
„Gdyby ktoś miał jakiekolwiek wątpliwości, to napisałem to absolutnie serio. A informacje mam z pierwszej ręki”. Nawet zagorzali przeciwnicy Tomasza Lisa docenili ten gest przyzwoitości. „Wielki szacunek za ten wpis” – brzmi jedna z pierwszych opinii pod postem.