Mariupol

Niemalże od początku wojny cały świat mówi o Mariupolu. Miasto stało się symbolem odwagi i determinacji Ukraińców. Od wczoraj kontrolę nad nim przejęli Rosjanie. Mer Wadim Bojczenko ostrzega, iż okupanci mają straszny plan względem tego miasta.

Okupanci mówią o przyszłości Mariupola

Sytuacja w Mariupolu jest dramatyczna. Infrastruktura została prawie całkowicie zniszczona przez rosyjskie wojska. Według ostrożnych szacunków do tej pory życie straciło ponad 20 tysięcy mieszkańców. Tak naprawdę brakuje wszystkiego, w tym żywności, wody pitnej i lekarstw.

Od wczoraj, kiedy to ruszyła ewakuacja żołnierzy pułku Azow, którzy dzielnie bronili miasta, Mariupol znalazł się pod kontrolą Rosji. Teraz głos w sprawie przyszłości tego miejsca zabrał lider samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Denis Puszylin. Mężczyzna powiedział, iż na terenie zakładów Azowstal powstanie park technologiczny lub po prostu zwykły park.

Puszylin podkreślił, że Mariupol „zostanie odbudowany z naciskiem na działalność uzdrowiskową”. Oczywiście przywódca separatystów liczy na to, iż władze okupacyjne wesprze Rosja.

Rada Miasta twierdzi, iż Rosjanie kłamią

Zupełnie inne zdanie na temat Mariupola mają członkowie Rady Miasta. Samorządowcy podkreślają, iż Kreml ma zupełnie inne plany. Ukraińcy uważają, iż Rosja chce zrównać Azowstal z ziemią. Powodów może być kilka.

Po pierwsze, ukraińscy żołnierze mogą niebawem próbować odbić miasto. Po drugie, Rosjanie wiedzą, że zakłady Azowstal to ważny dla całej Ukrainy symbol niezłomnej walki z najeźdźcą. Zatem w grę wchodzi prewencyjnie zniszczenie kombinatu, w którym przez ponad 80 dni ukrywali się obrońcy Mariupola.

Warto podkreślić, iż sam mer Mariupola ostrzegł ludzi, którzy zamierzają teraz wrócić do miasta. Burmistrz zaznaczył, iż Rosjanie oszukują dawnych mieszkańców chcąc za wszelką cenę namówić ich do powrotu. Także rzekome rekompensaty finansowe są wg niego fikcją.

„Te zapewnienia to kłamstwa i brednie, ponieważ Mariupol jest prawie całkowicie zrujnowany. 90 proc. zabudowy mieszkaniowej zostało uszkodzone, z czego 70 proc. w znacznym stopniu, a 50 proc. rosyjskie wojska obróciły w gruzy” – podkreślił mer.

Bojczenko zauważył, że rekompensaty, które Rosja musiałaby wypłacić mieszkańcom Mariupola opiewałyby na miliardy dolarów. Z tego powodu, polityk nazwał rosyjskie obietnice „wyłącznie propagandą, rozpowszechnianą, aby zachęcać ludzi do powrotu”.

„Powinniśmy wiedzieć, że nie ma ograniczeń dotyczących powrotu do Mariupola, ale musimy też rozumieć, że (…) potem trzeba będzie przejść przez tortury, obozy filtracyjne, załatwiać różnego rodzaju dokumenty. To są niestety bardzo smutne doświadczenia” – dodał włodarz Mariupola.

źródło: onet.pl

Zobacz również: