Szokującego odkrycia dokonał Hitesh Sirohi, mieszkaniec miasta Bareli w stanie Uttar Pradesh w północnych Indiach, który poszedł wieczorem na cmentarz pochować zmarłe przedwcześnie dziecko. Hindus kopiąc grób usłyszał płacz. W miejscu, w którym kopał, leżał gliniany garnek, a w nim – żywe niemowlę.

Córka mężczyzny zmarła tuż po urodzeniu, przekazał Abhinandan Singh, szef lokalnej policji w dystrykcie Bareli. Urodziła się jako wcześniak.

Hindus poszedł wieczorem pochować jej ciało na lokalnym cmentarzu. Kopiąc grób, na głębokości trzech stóp uderzył łopatą w gliniany garnek i usłyszał kwilenie. Kiedy go wyciągnął i otworzył, znalazł w środku żywe niemowlę.

– Dziecko zabrano do szpitala miejskiego, gdzie jest aktualnie hospitalizowane. Próbujemy znaleźć rodziców i podejrzewamy, że musieli brać w tym udział – przekazał policjant.

Nie wiadomo, jak długo niemowlę leżało w grobie. Lekarze spodziewają się, że dziewczynka, jak ustalono – czterodniowa – przeżyje i wróci do pełni sił. Dziecko ważyło 1,1 kilograma – poinformował dziennik „The Times of India”. Zdaniem medyków dziecko zostało zakopane od czterech do sześciu godzin przed odkryciem.

– Próbujemy zidentyfikować osobę, która żywcem pogrzebała dziecko, na podstawie nagrań z kamer monitoringu – powiedział Harishchandra Joshi, szef lokalnego komisariatu cywilnej policji w Bareli.

Kobiety w Indiach są często dyskryminowane. Dziewczęta są postrzegane jako obciążenie finansowe dla rodzin. Zjawisko to jest szczególnie nasilone wśród najbiedniejszych społeczności ze względu na posag, jaki rodzice muszą wnieść, kiedy córka wychodzi za mąż.

Większość niechcianych ciąż jest przerywana w nielegalnych klinikach mimo zakazu aborcji, który obowiązuje w tym kraju.

źródło:polsatnews

Zobacz również: