

20-letnia Aljona Zajcewa, córka ukraińskiego miliardera, nie zatrzymała się na czerwonym świetle i wjechała w grupkę przechodniów stojących przy przejściu dla pieszych. Na miejscu zabiła 6 osób. Uderzenie musiało być potężne, ponieważ ciała ofiar były rozrzucone na przestrzeni kilkudziesięciu metrów.
Wypadek zdarzył się w środę (18 października) w godzinach wieczornych w Charkowie na Ukrainie. Świadkowie zdarzenia mówią, że kobieta nie tylko nie zatrzymała się na światłach, ale skręciła autem w stronę chodnika. Co także widać na filmie. Zajcewa zabiła na miejscu 6 osób, sama natomiast nie ucierpiała.
Kilka minut po wypadku musieli bronić jej ochroniarze, gdyż tłum chciał ją zlinczować. 20-latka była trzeźwa, niedługo po tragedii została ona zatrzymana przez policję. Teraz grozi jej do 10 lat więzienia.
Jak się okazało, za kierownicą siedziała dwudziestoletnia córka oligarchy Waslijego Zajcewa, który działa w branży energetycznej.
Niemal powszechne są głosy, że Zajcew będzie starał się wpłynąć na organy ścigania i sąd.
eu
Zobacz również: