fot. Policja

Kielecki prokurator został dwukrotnie skazany przez sądy niższej instancji za jazdę pod wpływem. Ostatecznie został uwolniony, bo „mógł nie wiedzieć, że we krwi alkohol”

Prokurator z Kielc został zatrzymany do kontroli drogowej w lipcu 2013 roku. Wówczas 55-latek miał około promil w wydychanym powietrzu. Po roku prokurator został ukarany grzywną i odebrano mu prawo jazdy. Został także usunięty z zawodu – informuje portal wpolityce.pl.

55-latek odwołał się do sądu apelacyjnego, który podtrzymał wyrok. Prokurator złożył więc wniosek o kasację do Sądu Najwyższego, który przychylił się do zdania sędziego. SN argumentował, że przy poprzednich decyzjach nie wzięto pod uwagę wyjaśnień 55-latka. Ten swoje zachowanie tłumaczył tym, że „nie zdawał sobie sprawy, że ma alkohol we krwi”.

Moim zdaniem ten  przypadek to parodia sądu. Teraz każdy powinien mówić, że nie wiedział że ma alkohol w organizmie. Powołując się na orzeczenie SN.

Źródło: wpolityce.pl

Zobacz również: