– Lata panowania Merkel na szczycie niemieckiej polityki dobiegają końca – twierdzi Hans-Christian Ströbele, lider partii Zielonych.

Pomimo usilnych prób zabezpieczenia sobie czwartej kadencji jako kanclerz, partia Partii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU) Angela Merkel poniosła duże straty we wrześniowych wyborach. Nie udało jej się utworzyć tak zwanego sojuszu „jamajskiego” z Zielonymi i Wolnymi Demokratami (FDP) ).

W zależności od tego, co zdecyduje Frank-Walter Steinmeier, prezydent Niemiec, miliony wyborców mogą w przyszłym roku pójść do wyborów. Co może sprawić, że Angela Merkel, najpotężniejszy przywódca w Europie po 12 latach urzędowania, straci swoją pozycję.

Istnieje również możliwość utworzenia rządu mniejszościowego, jednak sama Merkel powiedziała, że ​​wolałaby tego nie robić.

Ströbele mówi, że niezależnie od wyniku wyborów, nie sądzi, aby Merkel długo przewodniczyła niemieckiemu rządowi: – Nadeszła polityczna końcówka Merkel.

Angela Merkel dodaje, że ​​prezydent może ogłosić drugie wybory powszechne: – Ale obawiam się zwycięstwa niemieckiego Trumpa. Albo jeszcze gorzej. Myślę, że ludzie są na to podatni.

We wrześniowym wyborach nacjonalistyczna Partia Alternatywna dla Niemiec (AFD) zdobyła 13,5 procenta głosów. Liderzy AFD, którzy nie kryją, że są inspirowani sukcesem wyborczym Donalda Trumpa, i z zadowoleniem przyjęli pomysł nowych wyborów.

Alice Weidel, współprzewodnicząca AfD, oznajmiła, że ​​jej partia – w przypadku nowych wyborów – zapewne zwiększy liczbę swoich przedstawicieli w Bundestagu: – Merkel jest skończona. Nie możemy się doczekać nowych wyborów.

Wzrost poparcia dla AFD wydaje się być oczywisty, tym bardziej, że wielu wyborców wierzy, iż może powstać niemiecka replika Trumpa.

ude

 

Zobacz również: