Policja z niemieckiego Karlsruhe otrzymała wezwanie do nietypowej interwencji. Anonimowy mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy informując, że ściga go mała, napastliwa wiewiórka. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, zwierzę wycieńczone pogonią położyło się na jezdni i usnęło.

Policjanci otrzymali zgłoszenie w czwartek. Według relacji mężczyzny, gryzoń nie odstępował go ani na krok i był bardzo natarczywy.

Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, wiewiórka była już wyczerpana, ale wciąż podążała za swoją „ofiarą”. Po chwili jednak położyła się na jezdni i usnęła z wyczerpania.

– Często zdarza się, że wiewiórka odseparowana od matki szuka zastępstwa i skupia swoją uwagę na ludziach – wyjaśniła rzecznika policji w Karlsruhe Christina Krenz. Jak dodała, w takich przypadkach zwierzęta mogą być niezwykle napastliwe, co „może trochę wystraszyć”.

 Policjanci odwieźli śpiącego gryzonia do centrum opieki nad zwierzętami. W międzyczasie funkcjonariusze „ochrzcili” go imieniem Karl-Friedrich.

źródło The Guardian

 

Zobacz również: