Wypięte nagie pośladki czy członek w wzwodzie, takie właśnie żenujące zdjęcia robił sobie podoficer policji z jednej z warszawskich komend. Jako tło mężczyźnie służyły regały na komisariacie, w którym pracował. Był tak zaaferowany nagimi fotografiami, że nawet nie przyszło mu do głowy, żeby zdjąć policyjny mundur z oznaczeniami.
Czy taki człowiek powinien być osobą zaufania publicznego i być przykładem dla innych? – pyta fakt.pl.
Na to pytanie odpowiada asp. sztab. Mariusz Mrozek z Komendy Stołecznej Policji: – W naszej służbie na tego typu zachowania, mające miejsce na terenie którejkolwiek jednostki nigdy nie było i nie będzie przyzwolenia. Zareagowaliśmy od razu, kiedy tylko taka informacja do nas dotarła. Wcześniej te materiały nie były nam znane. Decyzją komendanta natychmiast powiadomiony został nasz wydział kontroli a także komórka ds. dyscyplinarnych. Z informacji jakie udało się uzyskać, czynności prowadzone są w kierunku zwolnienia policjanta ze służby.
źródło.fakt.pl