Aktorka Maja Ostaszewska wyznała, że lekarze postawili jej straszną diagnozę. Z pewnością niejedna kobieta na miejscu gwiazdy załamałaby się słysząc to, co usłyszała artystka. Natomiast odtwórczyni postaci Anny Leśniewskiej z serialu „Diagnoza” nie zamierzała się poddać. Stanęła do walki. Można rzec do walki swojego życia.
Maja Ostaszewska mówi o ważnej lekcji, którą odebrała
Bez wątpienia, lubiana przez widzów i zarazem ceniona przez krytyków aktorka zdobyła się na niezwykle intymne wyznanie. Maja Ostaszewska opowiedziała o traumatycznym przeżyciu, które związane było z diagnozą postawioną jej przez lekarzy.
Cała sprawa miała miejsce kilkanaście lat temu. To właśnie wtedy Maja Ostaszewska zaszła po raz drugi w ciążę. Ojcem dziecka był jej wieloletni partner Michał Englert. Niestety, okazało się, że to co z założenia powinno być jednym z najszczęśliwszych okresów w życiu kobiety, przyniosło aktorce mnóstwo nerwów i starchu. „Kiedy byłam w drugiej ciąży, okazało się, że jest bardzo zagrożona”, „Za drugim razem leżałam plackiem, zupełnie wycofałam się z pracy. To był koszmar. I tylko myśl, że tam w środku żyje sobie najpierw fasolka, a potem moje dziecko, dawała mi poczucie radości i sensu” – opowiada gwiazda.
Na szczęście pomimo druzgocącej diagnozy lekarzy Maja Ostaszewska nie załamała się. Aktorka postanowiła zawalczyć o życie swojego nienarodzonego jeszcze dziecka. „Leżałam prawie pół roku. Musiałam walczyć o każdą godzinę życia mojej córeczki”, „Zdecydowałam się zrobić wszystko, by tę ciążę utrzymać. Pomagali mi wspaniali lekarze. Miałam przeprowadzone wszystkie, nawet inwazyjne badania prenatalne” – wspomina tamte chwile artystka.
Co ciekawe, z perspektywy czasu gwiazda serialu „Diagnoza” ocenia całą sytuację jako ważną lekcję. Dzięki temu czego doświadczyła, zdaje sobie sprawę, iż należy koncentrować się na tym co dzieje sie w tej chwili, trzeba być zaangażowanym, a nie przyjmować biernej postawy. Jak przyznała Maja Ostaszewska, nie ma również nic przeciwko dzieleniu się swoimi przeżyciami.
Na koniec warto dodać, iż gwiazda przyznała, że także z powodu swoim traumatycznych przeżyć zdecydowała się wziąć udział w Strajku Kobiet. Ostaszewska nie ukrywa, że zrobiła to właśnie dla córki Janinki.
Źródło: Plejada