Sprawa zbrodni miłoszyckiej to jedna z najgłośniejszych spraw ostatnich 20 lat. Teraz, kiedy Tomek Komenda już wyszedł na wolność, zajęto się prokuratorem.

Sprawa Tomka Komendy to bardzo zawiła historia, której szczegółów nie zdołali ujawnić nawet najtrwalsi dziennikarze. Najważniejsze w niej jest jednak to, że Tomek Komenda skazany wyrokiem 25 lat pozbawienia wolności jest niewinny, i jest to udowodnione. Szkoda tylko, że tak późno. Komenda bowiem dopiero w marcu 2018 roku został zwolniony z odbywania kary, a w maju został uznany przez są za niewinnego.

Całkiem niedawno wyszedł nowy film oparty właśnie na sprawie Tomka Komendy. Ten poruszył cały kraj. Do kin bowiem ruszyło tysiące Polaków. Z tego też względu Tomek Komenda znalazł się na językach wielu. Jego obecna partnerka, jak i on sam znaleźli się w centrum zainteresowania mediów bardziej niż niejeden celebryta. Jednak nie zapomnijmy, że to nie był jeszcze koniec tej historii. Teraz powinni odpowiedzieć ci, którzy skazali niewinnego człowieka.

Tomek Komenda na wolności – Stanisław O. oskarżony

Byłego wrocławskiego prokuratora Stanisław O. skazano prawomocnym już wyrokiem na 5 lat pozbawienia wolności. Jednak co ciekawe, nie jest to związane ze sprawą Komendny. Zarzuty dotyczyły brania łapówek. Jak się okazuje w latach 1996-2000 Stanisław O. przyjmował korzyści majątkowe od perfum czy alkoholu, po pieniądze i telefony.

Śledztwo w sprawie Tomasza Komendy, który domaga się zadośćuczynienia wysokości 29 mln złotych, trwa już przeszło 2 i pół roku. 20 lat temu to właśnie Stanisław O. oskarżył Tomka Komendę. W tej sprawie jak na razie winnych nie ma i do dziś nie nikomu nie postawiono żadnych zarzutów.

Zobacz również: