Podczas gdy przeciętna młoda osoba w Wielkiej Brytanii latami zabiega o pozyskanie mieszkania, to powracający  na wyspy bojownicy ISIS nie mają takich problemów.

Przyznane są im nie tylko bezpłatne domy, finansowane przez podatników, ale także samochody, poradnictwo zawodowe i miejsca pracy w sektorze publicznym. Władze liczą bowiem, że w ten sposób „przekupią” islamistów, którzy w rewanżu zrezygnują z  przeprowadzania ataków terrorystycznych na brytyjskiej ziemi.

Strategia rządowa o nazwie Operation Constrain pozwala terrorystom wejść na szczyt list oczekujących na mieszkania. Więcej, pozwala im wybierać najlepsze dostępne domy, aby żyć w nich bez opłat. Ustępują im miejsca  rodziny, które czekają od lat na dach nad głową.

Urzędowe dokumenty rządowe opublikowane przez  Daily Mail pokazują, że na Wyspach Brytyjskich jest około  20 000 skrajnych islamistów, którymi wcześniej interesowały się brytyjskie agencje wywiadowcze. Zaś około 1000 wróciło ostatnio z Bliskiego Wschodu  i skorzysta z tego rządowego programu.  Ma on kosztować państwo 900 milionów funtów z funduszu  na walkę z terroryzmem.

Profesor Anthony Glees z Uniwersytetu w Buckingham, skomentował te działania: – Nie można przekupywać ludzi, aby nie byli terrorystami. To brzmi jak nagroda za umieszczenie na liście potencjalnych terrorystów. Nie można kupić lojalności wobec tego kraju.

edi

Zobacz również: