Kaja Godek

Coraz więcej osób sprzeciwia się orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Jedną z inicjatorek zaostrzenia prawa aborcyjnego jest Kaja Godek, znana działaczka pro-life. Co ciekawe, Godek, która może być zadowolona po ostatnim orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego nie zamierza na tym poprzestawać. Chce całkowicie wykluczyć aborcję. Także tą w przypadku ciąży pochodzącej z gwałtu. Z tego też tytułu, gniew osób biorących udział w akcji #ProtestKobiet skierowany został właśnie na Godek. To, co wydarzyło się minionej nocy przekracza jednak granice dobrego smaku.

Kaja Godek zaatakowana

Znana działaczka pro-life nie przestaje wzbudzać potępienia, wśród osób protestujących przeciwko zakazowi aborcji. Wręcz przeciwnie. Kaja Godek swoimi ostatnimi wywiadami prasowymi jeszcze dolała przysłowiowej oliwy do ognia. „Ufam, że przepis o usuwaniu ciąży z gwałtu też zostanie zniesiony, dlatego że jesteśmy za pełną ochroną życia” – przyznała Godek na łamach Radia Zet.

Wydaje się, że to, w połączeniu z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego jeszcze bardziej rozwścieczyło protestujące kobiety. Te, całą złość skumulowały w kierunku Kai Godek. Działaczka pro-life opisała na swoich mediach społecznościowych skandaliczną sytuację. Wszystko rozegrało się pod jej mieszkaniem.

Wydaje się, że bez względu na to, jakie mamy zdanie w kwestii aborcji w tym przypadku zostały przekroczone wszelkie granice. Osoby walczące o tolerancję, zachowując się w ten sposób, zahaczają o hipokryzję. O ile już, nie osiągnęły takiego poziomu oparów absurdu.

„Zaczęli dzwonić domofonem, trzeba było odłożyć zupełnie słuchawkę, żeby dało się spać” – opisuje Kaja Godek to, co wydarzyło się pod jej mieszkaniem w godzinach ciszy nocnej.

„Pani Kaju bardzo dziękujemy za Pani odwagę, działania i poświęcenie”, „Całym sercem z Panią Pani Kaju”, „przykre to bardzo , że mamy tak zaślepione społeczeństwo” – czytamy pod jej postem. Choć zdecydowanie większość komentarzy tylko nakręca spiralę nienawiści do Kai Godek.

Podobne akty wandalizmu, jak ten pod domem Kai Godek, dzieją się w całej Polsce. Dlatego, że niszczone są pomniki czy miejsca kultu religijnego. Niestety, ale nie tędy droga do wypracowania jakiegokolwiek kompromisu aborcyjnego. Anarchia nie jest, nie była i nie będzie nigdy dobrym rozwiązaniem.

Co o tym wszystkim myślicie? Dajcie znać w komentarzach. Jednocześnie prosimy o kulturalną dyskusję.

  1. To koniec rządu PiS? #ProtestKobiet zbiera pierwsze żniwa
  2. Ustawa aborcyjna to tylko zasłona dymna? Gwiazdy dopatrzyły się drugiego dna
  3. Agata Duda pod ostrzałem krytyki. Poszło o fanpage?

Zobacz również: