Trudno sobie wyobrazić, co musi przeżywać 17-letnia dziewczyna po horrorze, jakim zakończył się jej wypad do klubu disco. Nastolatka straciła przytomność, a gdy się ocknęła, była gwałcona w bocznej alejce niedaleko lokalu.

Dramat, który rozegrał się w nocy z piątku na sobotę w Oksfordzie w Wielkiej Brytanii, opisuje na swoich stronach „The Daily Mirror”. Nastolatka wybrała się do popularnego w mieście klubu disco. Nie mogła przewidzieć, że impreza zamieni się w koszmar, który zapamięta do końca życia.

Podczas zabawy 17-latka poznała na parkiecie chłopaka. Nieznajomy na tyle zdobył jej zaufanie, że razem z nim wyszła z klubu. A przynajmniej tyle jest w stanie sobie przypomnieć. Nie wiadomo, czy ktoś dosypał jej coś do drinka, czy wypiła za dużo, ale w tym momencie, jak twierdzi, jej pamięć się urywa.

Gdy się ocknęła, znajdowała się w bocznej alejce niedaleko dyskoteki, gwałcona przez poznanego mężczyznę. Krzyczała, żeby przestał, ale ten nie zważał na nic. Po wszystkim uciekł, pozostawiając swoją ofiarę na ulicy. Teraz jest poszukiwany przez policję.

„Robimy co możemy, by zlokalizować mężczyznę odpowiedzialnego za ten czyn, ale potrzebujemy pomocy lokalnej społeczności” – zaapelowali śledczy.

Dziewczyna trafiła pod opiekę policyjnych psychologów.

Źródło: The Daily Mirror, fakt24

Zobacz również: