Niedaleko Szkoły Podstawowej nr 246 na ul. Białowieskiej w Warszawie doszło w środę 23 stycznia  do incydentu z udziałem 11-latki podczas jej powrotu do domu. Według zeznań dziewczynki, ktoś zaczął ją nagabywać. Na szczęście idąca z nią koleżanka zaczęła krzyczeć. Skończyło się na strachu.

„Szanowni Rodzice. W dniu wczorajszym w szkole na Białowieskiej (na której trenujemy w okresie zimowym) była próba uprowadzenia dziecka. Bardzo prosimy zatem wszystkich o uwagę i pilną kontrolę dzieci. Współpracujmy ze sobą, z trenerami i miejmy oczy szeroko otwarte” – brzmi komunikat zamieszczony za facebookowym profilu klubu sportowego Drukarz Warszawa (post został już usunięty).

Post błyskawicznie rozniósł się po mediach społecznościowych – w ciągu dwóch godzin udostępniono go prawie trzysta razy. „Jestem przerażona! Nie bądźmy obojętni i interesujmy się wszystkim tym, co się dzieje wokół, nie tylko swoim dzieckiem, proszę reagujmy. Lepiej być przesadnie ostrożnym i zapytać czy wszystko ok, niż później płakać” – pisze jedna z matek.

Kobieta, której dziecko chodzi do SP im. 1 Warszawskiej Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki poinformowała w komentarzu pod postem, że sprawa została zgłoszona na policję. „Wokół szkoły są wzmożone patrole. Będę dzisiaj na zebraniu” – wyjaśniła zainteresowanym tematem. Spróbowaliśmy potwierdzić te doniesienia w Komendzie Rejonowej Policji Warszawa VII. Niestety nie udało się nam połączyć z Referatem Nieletnich i Patologii Wydziału Prewencji.

Informację o próbie uprowadzenia potwierdziła nam za to osoba „ze strony szkoły” (poprosiła o anonimowość). „Dziewczynka, która wracała razem z 11-latką, narobiła dużo hałasu i spłoszyła tego człowieka. To było około 17:00, poza terenem szkoły, między blokiem a budynkiem, który czeka na rozbiórkę” – mówi nam pracownica placówki.

Nie wiadomo, czy mężczyzna podróżował samochodem. Nasza rozmówczyni podkreśla, że nie chce siać niepotrzebnej paniki, dlatego incydent jest bardzo omawiany z dziećmi w sposób bardzo ostrożny. „Do ferii zostaną przeprowadzone lekcje wychowawcze, żeby przypomnieć im, jak bezpiecznie wracać ze szkoły i aby być nieufnym wobec napotkanych osób. Rodzice zostali poproszeni o wzmożoną czujność i rozmowę z dziećmi. Wszystko, co szkoła mogła zrobić, zostało zrobione” – uspokaja.

Źródło: wawalove

Zobacz również: