Rząd Francji prezydenta Macrona zrobił pierwszy krok do uznania pedofilii i depenalizacji seksu z dziećmi.
We Francji nie ma już określonego prawem wieku, od którego można uprawiać seks z nieletnim partnerem. Tym samym oznacza to, że dorośli uprawiający seks z dziećmi w jakimkolwiek wieku (nawet kilku lat) nie będą ścigani za gwałt, jeśli ich ofiara nie będzie w stanie sama udowodnić „przemocy, zagrożenia, przymusu lub zaskoczenia”.
Projekt ustawy, znany jako prawo Schiappa, został przyjęty 3 sierpnia przez francuski parlament, wzbudzając oburzenie znacznej części Francuzów. Sprzeciwiają się nowemu prawu rodzice i grupy obrońców praw dzieci, którzy oskarżają rząd Emmanuela Macrona o zdradę dzieci i sprzyjanie pedofilom.
Spowoduje to zagrożenie milionów dzieci, którym grozi niebezpieczeństwo wykorzystywania seksualnego.
Grupy obrońców praw człowieka krytykowały rząd Emmanuela Macrona za zlikwidowanie prawnego wieku zgody na seks. Wskazano na niedawną decyzję francuskich sądów o odmowie ścigania dwóch pedofilów za gwałt na 11-letnich dziewczynkach, ponieważ nie mogły one udowodnić, że nie wyraziły na to zgody.
W czwartek kilka grup, w tym Francuska Rada Stowarzyszeń na rzecz Praw Dziecka, wydało wspólne oświadczenie, w którym wyraziło swoje oburzenie z powodu zmian prawa.
We wspólnym oświadczeniu stowarzyszenia potępiły nowe prawo: „Powinno to być głównym celem ustawy: wprowadzenie wieku, poniżej którego dzieci automatycznie uznano by za „niezdolne do wyrażenia zgody na seks z dorosłymi„.
Francuskie stowarzyszenia ochrony dzieci domagają się, by rząd Macrona odwołał ustawę Schiappa i ustanowił legalny wiek zgody, zgodnie z którym wszelkie akty seksualne z udziałem dorosłego i dziecka będą stanowiły gwałt.
Porzucenie legalnego wieku zgody wstrząsnęło francuskim społeczeństwem. Nowa ustawa wywołała protesty we Francji, ponieważ obywatele żądają od rządu zmiany prawa chroniącego pedofilów przed oskarżeniami o gwałt.
eps