
Mieszkańcy Wyszogrodu płacą za wodę chyba najwięcej w regionie. I serdecznie mają już dosyć bezustannych podwyżek, których końca nie widać. Coraz częściej są też problemy wynikające z przerw w dostawie wody. Ostatnio nie było jej w mieście przez blisko dobę.
Jeszcze w 2015 roku ceny za metr sześcienny wody wynosiły 2,92 zł, i za metr sześcienny ścieków 3,40 zł. Nie odbiegały wtedy od cen w pozostałych gminach powiatu płockiego. Niestety, ponad dwa lata temu, usługi komunalne przejęła niemiecka spółka Remondis Aqua Wyszogród. I ceny poszybowały w górę tak bardzo, że chyba nawet w spółce nie wiedzą, ile obecnie wnosi.
Gdy zwróciliśmy się do miejscowego oddziału Remondis, okazało się, że pracownica firmy nie umiała udzielić informacji na temat stawek i skierowała nas w tym celu na stronę internetową gminy Wyszogród.
Spółka jest firmą zewnętrzną, dlatego stawek za wodę na stronie gminy próżno szukać.
Na szczęście w Urzędzie Miasta i Gminy Wyszogród mają większą wiedzę na te temat, niż w spółce Remondis.
Dysonans cen
O ponoszonych przez mieszkańców kosztach wody i ścieków poinformował nas Artur Kaźmierczak z Urzędu Miasta i Gminy. Cena za 1 metr sześcienny wody 5,22 zł i 5,24 zł za ścieki – do tego gmina dopłaca 26 groszy za wodę i 22 grosze za ścieki.
Niestety ceny za wodę i ścieki w Wyszogrodzie są jednymi z najwyższych w trzech powiatach: sochaczewskim, płockim i płońskim.
Zestawienie cen za wodę i ścieki w wybranych gminach wygląda następująco: Sochaczew miasto – cena za 1 metr sześcienny wody 3,78 zł i 4,52 zł za ścieki; Sochaczew gmina – cena za 1 metr sześcienny wody 2,21 zł i 5,39 zł za ścieki; Kampinos cena za 1 metr sześcienny wody 2,65zł i 5,22 za ścieki; Młodzieszyn cena za 1 metr sześcienny wody 2,81zł i 5,13 zł za ścieki.
Własna woda
Stanisław Kluge jest jednym z mieszkańców buntujących się przeciw podwyżce kosztów za usługi komunalne: – Kiedyś za wodę to koszty nawet 3 złotych nie sięgały. Jak Niemcy to przejęli, to były dwie gwałtowne podwyżki. Słyszałem, że teraz obiecali, że dadzą spokój, a za rok na nowo ceny pójdą w górę. To jest zdzierstwo. Dobrze, że mam własną studnię na podwórzu, bo po części przeszliśmy z rodziną do wody ze studni.
– Czy to się opłaca? – pytam pana Stanisława.
– Pompa jest na prąd, ale obecnie jest to o wiele tańsze rozwiązanie, niż koszty, które narzuca Remondis – stwierdza mój rozmówca. Nie wszyscy mieszkańcy mają szczęście jak Stanisława Kluge, aby móc korzystać z alternatywy, jaką jest własna woda ze studni. Jednak jest ich coraz więcej.
