Doll-like model posing as stupid blonde

 

 Wygląda na to, że powszechnie panujący stereotyp dotyczący niskiej inteligencji blondynek jest z gruntu fałszywy. Oto bowiem okazuje się, że pod względem IQ naturalne blondynki stoją nawet nieco wyżej niż inne kobiety.

Tak przynajmniej wynika z badania przeprowadzonego na ponad 10 tysiącach Amerykanek. Rezultaty tych prac badawczych opublikowano w Economics Bulletin. I co się okazało? Blondynki wyszły z tego eksperymentu zwycięsko. Naturalne blondynki miały wynik IQ przeciętnie o 3 punkty wyższy niż brunetki, kobiety rudowłose i szatynki.

Skąd wobec tego urodzaj dowcipów o głupiutkich blondynkach? Dlaczego zatem według potocznego szablonu blondynka, to kobieta we wczesnej fazie rozwoju intelektualnego, bezustannie trzepocząca powiekami, z błyszczykiem na ustach, długimi tipsami, w spódniczce krótszej niż majtki, z różowym telefonem i w butach na obcasie minimalnie 15 cm.

One same tłumaczą to krótko, że ten stereotyp nie dotyczy naturalnych blondynek, a jedynie farbowanych i tlenionych, czyli rudych, szatynek i brunetek. Czy widział ktoś blondynkę farbującą włosy na inny kolor? Natomiast one są na tyle mądre, że niekiedy kreują się na głupiutkie. Tak to tłumaczą.

Złośliwi zaś twierdzą, że nie wszystkie blondynki są głupie, ale wszystkie głupie chcą być blondynkami. I stąd ten problem.

Ponoć dzięki tym badaniom uczeni amerykańscy wyjaśnili i zdefiniowali zjawisko farbowania włosów na blond. Ich zdaniem jest to uzyskiwanie sztucznej inteligencji (AI) za pomocą farby do włosów.

Na marginesie tego eksperymentu. Nie zdziwiłbym się, gdyby blondynki miały wyższe IQ od badających je naukowców. Bo jaki sens ma badanie kobiet, skoro co 5 minut mają inny pogląd na tę samą sprawę? I jaki wpływ na inteligencję może mieć kolor włosów?

Zwłaszcza, gdy ich się już nie ma. Tak jak autor tego tekstu.

leo

 

 

 

Zobacz również: