Potworny wypadek na przejściu dla pieszych na ulicy Sokratesa na warszawskich Bielanach. W przechodzącego przez pasy mężczyznę, który prowadził w wózku synka, uderzył samochód. Mężczyzny, pomimo reanimacji, nie udało się uratować. Dziecko zostało zabrane do szpitala. Na miejscu pracują policjanci pod nadzorem prokuratury.

Było niedzielne popołudnie, koło godziny 13. Słoneczna pogoda sprzyjała spacerom. Na takie wyjście zdecydowała się rodzina z Warszawy. Kiedy para wraz z dzieckiem przechodziła przez pasy na ulicy Sokratesa, doszło do tragedii. W mężczyznę, który prowadził w wózku ok. 3-letniego synka, uderzył samochód marki BMW.

Auto zmiotło pieszego z jezdni, leżał około 15 metrów od miejsca potrącenia. Mężczyzna miał poważne obrażenia głowy. Z naszych ustaleń wynika, że kobiecie i dziecku nie stało się nic poważnego. To mężczyzna miał odepchnąć żonę i wózek z dzieckiem przed pędzącym samochodem. Sam jednak nie zdążył uciec.

Za kierownicą BMW  miał siedzieć mężczyzna w średnim wieku. Sprawca wypadku siedział przy samochodzie.  – Jechał bardzo szybko. Kiedy przechodziłam, dosłownie mignął mi przed oczami. Sekundę później usłyszałam pisk opon – dodała jedna z kobiet.

– W sprawie wypadku wszczęto śledztwo. Na miejscu pojawił się prokurator, były prowadzone czynności pod jego nadzorem – wyjaśnił nam asp. sztab. Tomasz Oleszczuk. Jak zaznaczył, kierowca był trzeźwy.

źródło:fakt24

 

Zobacz również: