17-letnia Diana wracała z dyskoteki do domu. Rozmawiała przez telefon. W pewnej chwili rozległ się jej krzyk i połączenie zostało zerwane. Później ślad po niej zaginął. Ukraińscy śledczy odnaleźli ciało dziewczyny, zaś polscy funkcjonariusze zatrzymali podejrzanego o  zabójstwo. To 28-letni Mykola S.

Diana pochodziła z niewielkiej miejscowości w obwodzie kirowohradzkim. 24 sierpnia ubiegłego roku wracała z dyskoteki do domu. Rozmawiała przez telefon z chłopakiem. W pewnej chwili rozległ się jej krzyk. Zaraz po tym połączenie zostało zerwane. O sprawie powiadomiono policję. Rozpoczęły się poszukiwania 17-latki. Uczestniczyli w nich doświadczeni funkcjonariusze, żołnierze i wolontariusze. Przeczesywano okoliczne tereny. Po młodej Ukraince nie było jednak śladu.

– Przeszukaliśmy każdą studnię, każdy rów, sprawdziliśmy każde podwórko i wszystkie skazane wcześniej osoby, a także ludzi nieposiadających stałego miejsca zamieszkania – tłumaczyli mundurowi.

Dopiero po kilku miesiącach odnaleziono ciało Diany. Okazało się, że 17-latka została  zamordowana.

Policjanci wytypowali podejrzanego. Był nim 28-letni Mykola S. Mężczyzna opuścił jednak kraj i ukrył się w Polsce. – Z informacji przekazanych przez kolegów z policji ukraińskiej, własnych dalszych ustaleń oraz czynności operacyjnych ustalono, że Mykola.S, mając zamiar uniknąć odpowiedzialności, ukrywał się poza granicami ojczystego kraju. Już kilka dni po zabójstwie po raz pierwszy wyjechał do Polski, a gdy odnaleziono ciało zamordowanej w 2018 roku 17-latki, ponownie pojawił się w Polsce – poinformowała Komenda Główna Policji.

Mykola S. wpadł w Poznaniu. Zatrzymali go funkcjonariusze z Biura Kryminalnego KGP wspierani przez miejscowych mundurowych. – Samo zatrzymanie na ulicach Poznania przebiegło w sposób bardzo dynamiczny, jednak profesjonalny i bezpieczny dla postronnych osób oraz pasażerów pojazdu, którym podróżował podejrzany. On sam był kompletnie zaskoczony policyjną akcją – podała KGP.

– Dzięki współpracy ze Strażą Graniczną mężczyzna został już przekazany policjantom ukraińskim i stanie przed obliczem tamtejszego Sądu – dodała.

Źródło: npu.gov.ua,fakt.pl

Zobacz również: