Wszystkie drużyny są już w Rosji, gdzie w czwartek rozpoczną się piłkarskie mistrzostwa świata. Jako ostatni stawili się grupowi rywale Polaków – Japończycy, którzy w środę wieczorem wylądowali w Kazaniu. W meczu otwarcia na Łużnikach w Moskwie, Rosja zmierzy się z Arabią Saudyjską.

W środę do Soczi dotarli podopieczni trenera Adama Nawałki. Wtedy też odbył się pierwszy trening reprezentacji Polski. Zajęcia biało-czerwonych obserwowało około 200 fanów. Trening był otwarty dla mediów i kibiców. Gospodarze obiektu „Sputnik-Sport” ograniczyli jednak możliwość wstępu. Wejście na obiekt było biletowane. Dla przedstawicieli mediów przeznaczono 98 wejściówek. Zajęcia miały luźny charakter. Zawodnicy głównie bawili się piłką, lub grali w tzw. dziada.

Kamil Glik i Rafał Kurzawa ćwiczyli indywidualnie. Ten pierwszy na zgrupowaniu w Arłamowie doznał kontuzji barku. Pierwotnie wydawało się, że obrońca AS Monaco nie poleci do Rosji. Jednak po szczegółowych badaniach w Nicei okazało się, że za kilka dni będzie mógł wrócić do treningów z zespołem.

– Kamil to odpowiedzialny facet i zdaje sobie sprawę, że jeśli nie będzie mógł grać, to będzie musiał być szczery. Dobrze sobie radził z trudnościami na boisku i wychodził obronną ręką. Fajnie, że jest z nami, bo jest ważny dla nas również poza boiskiem – przyznał Łukasz Piszczek.

Rywalami Polaków w grupie H będą kolejno: Senegal (19 czerwca w Moskwie), Kolumbia (24 czerwca w Kazaniu) i Japonia (28 czerwca w Wołgogradzie).

Źródło PAP

 

Zobacz również: