Kryminalni z Mikołowa zatrzymali 35-letniego mężczyznę, podejrzanego o śmiertelne pobicie mieszkańca Orzesza. Do przestępstwa doszło w sylwestrową noc z 2013 na 2014 roku. Jest to przykład na to, że nawet sprawcy zdarzeń sprzed lat nie mogą czuć się bezkarni. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara nawet do 12 lat więzienia.

Policjanci wydziału kryminalnego mikołowskiej komendy zatrzymali 35-letniego mężczyznę, podejrzanego o śmiertelne pobicie swojego brata. Do zdarzenia doszło w sylwestrową noc z 2013 na 2014 roku. Oficer dyżurny otrzymał wówczas zgłoszenie o znalezionych zwłokach mężczyzny przed jednym z domów w Orzeszu. Pomimo wysiłków śledczych, nie udało się ustalić im wtedy sprawcy. O sprawie jednak nie zapomnieli.

W wyniku ponownego przeanalizowania materiałów, policjanci wytypowali podejrzanego mężczyznę, którym okazał się brat zmarłego. Zgromadzony materiał dowodowy, wzmocniony opiniami biegłych, pod nadzorem prokuratury pozwolił na sformułowanie zarzutów. Śledczy zatrzymali 35-letniego mieszkańca Orzesza, który usłyszał zarzut pobicia, którego skutkiem była śmierć jego 42-letniego wówczas brata. O dalszym losie zatrzymanego zdecyduje teraz sąd. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara nawet do 12 lat więzienia.
KWP Katowice

Zobacz również: