No i stało się. Europa została uderzona w samo serce. Zamachy w Brukseli obnażyły kompletną słabość systemu zabezpieczeń Unii Europejskiej. Islamscy zamachowcy bez problemów dotarli do bardzo ruchliwych miejsc, podłożyli ładunki wybuchowe. Zrealizowali swoje plany pod nosem służb, pod nosem tak chwalonych przez lewactwo rządów tolerancji i multi-kulti. Chciałoby się rzecz – ubogacili nam kulturę.

Być może po Świętach Wielkanocnych temat nie jest najszczęśliwszy, ponieważ te święta to czas radości i nadziei. Ale właśnie sytuacja jaką gotuje nam Unia nie jest najweselsza. I kto wie, czy te święta nie były ostatnimi, które mogliśmy jeszcze spędzić w naszej tradycji – pełnej miłości, ciepła rodzinnego i spokoju. Rozwój wydarzeń raczej nie daje dobrych rokowań na przyszłość.

Najgorsze jest to, że Europa zupełnie nie rozumie swojej głupoty. Otóż w Belgii policja zawitała do pewnego nauczyciela, który na Twitterze zamieścił wpis, w którym poinformował, że islamscy uczniowie cieszyli się na lekcjach, gdy doszły informacje o zamachach i ofiarach. Mimo ogromu spraw i zajęć policjanci znaleźli czas, aby prześladować tego człowieka.

Cóż, nie mam nadziei na to, że Europa się ocknie. A teraz naprawdę niczego dobrego spodziewać się nie ma co.

No, chyba że ludzie zmądrzeją. Ale na to… cóż.

Tomasz Połeć

Zobacz również: