Kobieta, którą usiłował zgwałcić migrant, nie mogła skontaktować się z policją. Gdyż ta nie odbierała telefonów.
W czwartek kobieta wyszła an spacer z psem. Miało to miejsce w miejscowości Deje koło Karlstad. Wtedy została zaatakowana przez mężczyznę, którego policja określa jako: „ktoś mówiący językiem, którego kobieta nie mogła zrozumieć”.
Mężczyzna podążał za kobietą przez długi czas i stawał się coraz bardziej natrętny.Przy stawie zaatakował ofiarę i jej psa.
– Celowo podszedł do mojego szczeniaka i kopnął go mocno w brzuch, aż pies przeleciał w powietrzu – mówi kobieta.
Mężczyźnie udało się przewrócić kobietę na ziemię, usiadł na niej i rozdarł jej ubranie, rozpiął też swoje spodnie.Jednak udało ofierze udało się uwolnić i uciec.
Po napaści kobieta wezwała policję, ale okazało się to niemożliwe, gdyż ciągle przełączano ją na inny numer.
Ze względu na długie oczekiwanie poszła w końcu spać, ponieważ była zmęczona i zszokowana incydentem.
W piątek kobieta przebywała w centrum miasta, po wizycie w ośrodku zdrowia, gdzie sprawdzono jej urazy.Tam zobaczyła samochód policyjny i poinformowała funkcjonariuszy o incydencie, który mail miejsce w czwartek.
Następnego dnia policja zbadała miejsce zbrodni i żałowała, że kobieta nie mogła do nich dodzwonić się telefonicznie.
voe