W ciągu ostatnich pięciu lat przemoc wśród uczniów szkół podstawowych i średnich wzrosła ponad dwukrotnie, informuje szwedzki serwis informacyjny Samhällsnytt. Ma to związek z ogromną migracją.

Odwrotna tendencja nie jest widoczna. Wręcz przeciwnie, gwałtowne incydenty wciąż rosną. Dochodzi do demolowania klas,  rabunków, pobić, gwałtów a nawet morderstw.

Szwedzki Urząd ds. Środowiska Pracy odmawia potwierdzenia nasilenia przemocy i sugeruje, że być może jest to wynikiem skłonność do zgłaszania  gwałtownych incydentów.

Do tej pory doszło do 544 poważnych incydentów przemocy w szkołach.

Inne odpowiednie organy, takie jak Rada ds. Zapobiegania Przestępczości (Brå), Krajowa Agencja ds. Edukacji i Inspektorat Szkolny, nie dostarczyły żadnych statystyk ani wskazówek dotyczących grup ani czynników, które ich zdaniem są podstawą wzrostu przemocy w szkołach.

Jednak przewodniczący Unii Nauczycieli, Åsa Fahlén, nie jest zaskoczony.Twierdzi, że wzrost przemocy w szkołach odzwierciedla wzrost przemocy w społeczeństwie.W szczególności gwałtownie wzrosła poważna przemoc ze strony przestępczych gangów migracyjnych i zgodnie z teorią Fahléna jest więc naturalne, że obserwujemy wzrost tego samego rodzaju przemocy oraz z tych samych grup w szkole.

– Nie jestem zaskoczony, ale zmartwiony – mówi Fahlén.Zauważa również, że w tych grupach ludzie zachowują się bardziej groźnie niż to, co było wcześniej powszechne w szkołach, a także biorą udział w przemocy szybciej i łatwiej, gdy pojawiają się konflikty.

Niezależnie od tego, w co władze zdecydują się wierzyć, problemy z przemocą i trudnościami w rekrutacji nauczycieli są częstsze w tak zwanych „wrażliwych” obszarach.W niektórych miejscach szkoły zostały zmuszone do zamknięcia, ponieważ pracownicy szkoły stracili kontrolę nad przemocą uczniów.

voe

Zobacz również: