Dariusz Gnatowski

Wszyscy jesteśmy poruszeni śmiercią Dariusza Gnatowskiego, czyli serialowego Arnolda Boczka ze „Świata według Kiepskich”. Aktor miał zapalenie płuc i ciężką niewydolność oddechową, odszedł w wieku 59 lat. Jak się okazuje, oprócz aktorstwa miał też inne pasje. Jedną z nich wspomina znany dziennikarz. Mało kto jednak o niej wiedział, a Dariusz Gnatowski opowiedział o wszystkim na kilka dni przed swoją śmiercią.

Dariusz Gnatowski interesował się nie tylko aktorstwem

W ostatnich godzinach Dariusz Gnatowski żegnany jest we wzruszających słowach przez całe środowisko show-biznesowe, choć on sam nigdy nie kierował się tym, aby być na pierwszych stronach gazet. W jego głowie przodowało dobre wykonywanie swojej “roboty”. Za rolę Arnolda Boczka zostanie zapamiętany na wiele lat.

Jednak nie tylko aktorzy, producenci, reżyserzy i widzowie wspominają Gnatowskiego. Zrobił to także dziennikarz sportowy, Mateusz Święcicki, który na co dzień pracuje w stacji Eleven. Święcicki ujawnił, że wielką pasją Dariusza Gnatowskiego był sport, a konkretnie piłka nożna.

Święcicki jest wstrząśnięty śmiercią Gnatowskiego, bowiem kilkanaście dni temu odbył z nim rozmowę telefoniczną. Był umówiony na długi wywiad… i nie doczekał się. Jak sam dziennikarz przyznał, Dariusz Gnatowski w krótkiej rozmowie telefonicznej wyjawił, że z jego stanem zdrowia nie jest najlepiej i umówili się na inny termin. Zdołał jednak przekazać Święcickiemu kilka informacji o swojej pasji, którą, jak już nadmieniliśmy, była piłka nożna.

Na pytanie Święcickiego, czy Gnatowski kochał piłkę nożną, sam zainteresowany odparł:

Nie dało się wtedy inaczej (…) Zmuszałem rodziców, by kupowali mi gazety sportowe i zanim poszedłem do szkoły podstawowej umiałem czytać. Później nie wyobrażałem sobie dnia, żebym nie kupił Sportu, Tempa czy tygodnika „Piłka Nożna” (…)”

Dariusz Gnatowski opowiedział też o kibicowaniu Górnikowi Zabrze: “Pamiętam, że wrzawa była tak nieprawdopodobna, że słyszałem dźwięki ze stadionu w swoim domu”.

“Pamiętajcie, żeby zagrać takiego idiotę jak Arnold Boczek, trzeba być wybitnie inteligentnym i zdystansowanym człowiekiem. Niech spoczywa w Pokoju” – takimi słowami pożegnał Gnatowskiego Święcicki, który nie zdążył z nim przeprowadzić dłuższej rozmowy.

Zapewne wówczas dowiedzielibyśmy więcej o zafascynowaniu Gnatowskiego, znanego dzięki roli Arnolda Boczka ze „Świata według Kiepskich”, piłką nożną. Zapewne też po ostatnie dni swojego życia, kiedy tylko zdrowie pozwalało, oglądał mecze reprezentacji Polski. Czy nadal kibicował Górnikowi Zabrze? Na to pytanie Dariusz Gnatowski nie zdążył odpowiedzieć…

Zobacz ponadto

  1. Gwiazda TVP walczy o życie. Smutne doniesienia obiegły świat mediów
  2. Polacy otrzymują masowo wezwania na komendę. Policja spieszy z wyjaśnieniem
  3. Maryla Rodowicz obiektem prostackich komentarzy. Gdzie podział się szacunek dla ikony polskiej muzyki?

Zobacz również: