Książę William straciłby Kate?

W Wielkiej Brytanii huczy od plotek. Rzekomo w małżeństwie księcia Williama i księżnej Kate nie dzieje się dobrze. Świadczyć ma o tym ostatnie zachowanie 41-letniego arystokraty.

Książę William bawi się w nocnym klubie

Media na całym świecie obiegły zaskakujące zdjęcia księcia Williama. Na fotografiach widzimy przyszłego króla podczas zabawy w nocnym klubie. Syn Karola III podobno nieźle zabalował.

Jedna rzecz zaniepokoiła fanów brytyjskiej rodziny królewskiej. Otóż na fotografiach, które wyciekły do prasy nie widać ksieżnej Kate. Prawdopodobnie książę William bawił się na imprezie bez małżonki.

Jeden z brytyjskich tabloidów dotarł do zdjęć i nagrań, na których widzimy księcia Williama. Niewątpliwie arystokrata bawił się wyśmienicie. Mężczyźnie towarzyszyło dwóch przyjaciół.

Pierwszy to Guy Pelly, ojciec chrzestny księcia Louisa. Z kolei drugi to James Meade, czyli ojciec chrzestny księżniczki Charlotte. Jak już wspomnieliśmy, trudno było szukać u boku 41-latka jego żony Kate.

Uwagę zwrocił także strój księcia Williama. 41-latek postawił na nonszalancką elegancję. Arystokrata zdecydował się na błękitną koszulę, którą rozpiął pod szyją, a także ciemne spodnie.

Dziennikarze przekazali, iż książę William miał do dyspozycji specjalną lożę z balkonem. To pozowliło mu mieć wgląd na to, co się działo na parkiecie. Na fotografiach widzimy także, że przyszły król trzymał w dłoni kubek z napojem i ochoczo pląsał do muzyki puszczanej przez DJ-a.

Oczywiście samotne wyjście księcia Williama do klubu nocnego wzbudziło niepokój u fanów brytyjskiej rodziny królewskiej. Fani royalsów doszli do wniosku, że zachowanie 41-latka świadczy o kryzysie w związku pary ksiażęcej.

Internauci doszli do wniosku, że William i Kate przechodzą kryzys w związku, dlatego arystokrata sam wybrał się na imprezę, aby odreagować stres. Podobno Kate w tym czasie była w domu i zajmowała się dziećmi.

Co ciekawe, część osób stwierdziło, że książę po prostu w męskim gronie świętował swoje 41. urodziny. Te wypadają pod koniec czerwca.

źródło: Pomponik

Zobacz również: