Nie znam szczegółów negocjacji helikopterów dla polskiego wojska, ale nie rozumiem wrzawy, jaką uczyniono po zakończeniu tychże. Po prostu jedna strona uważa, że warunki, jakie przedstawia druga strona, są niekorzystne i kończy rozmowy. Wrzawa zaś sprawia, że można mieć podejrzenia, iż coś tam jeszcze „w pakiecie” kontraktu było. I niekonieczne korzystne dla ogółu, ale dla określonej grupy ludzi.

Z wielkim zdziwieniem też wysłuchałem oburzenia byłego prezydenta, który rwał szaty, że tuż przed wizytą prezydenta Francji ogłoszono informację o tej decyzji. A kiedy miano ją wygłosić? W grudniu? Myślę, że dla normalnych stosunków między dwoma krajami niepowodzenie negocjacji nawet w tak poważnej kwestii nie powinno mieć znaczenia. Chyba że ktoś miał na tym poważnie zarobić. Ale w takim przypadku dobrze by się stało, gdyby taki kontrakt zerwano.

A poza tym, w ostatnim tygodniu bardzo podobało mi się zachowanie marszałka Tyszki z Kukiz 15’, który nie wahał się użyć ostrych słów na wyjątkowo nieobyczajne zachowanie części posłów. To co widziałem w relacjach z sejmu, ta wataha rozwrzeszczanych pań i panów posłów, wyrażających swoje opinie w sposób przekraczający jakiekolwiek normy społecznej komunikacji, zasługiwała na dużo gorsze określenie.

Marszałek Tyszka wykazał naprawdę daleko idącą tolerancję i wysoką kulturę.

Tomasz Połeć

Zobacz również: