dziecko
zdjęcie ilustracyjne Pixabay

Ta sprawa wstrząsnęła właśnie całą Polską. 10 latek uciekł z domu, bo przechodził tam prawdziwą gehennę. Trzeba mieć naprawdę nerwy ze stali, by przeczytać cały opis tego, co rozgrywało się w domu 10-latka i nie uronić łzy. Nerwy nie wytrzymały nawet policjantom.

10-latek miał piekło na ziemi. Dramatyczny opis tego, co działo się w jego domu

„Chłopiec nie mógł spać na łóżku, gdy położył sobie główkę na poduszce, dostał za to wielkie lanie.” – opowiada policjantka na łamach magazynu „Polska i Świat” na antenie TVN24. To jednak dopiero początek wstrząsającej historii, którą od pewnego czasu przeżywał 10-latek. Ostatecznie sprawa skończyła się szczęśliwie, bo chłopiec uciekł z domu i otrzymał pomoc. Jego piekło dobiegło końca, ale to, co musiał przejść po drodze, jest po prostu niewyobrażalne.

„Chłopiec często chodził głodny, ponieważ wydzielano mu jedzenie. By wziąć coś z lodówki musiał otrzymać zgodę.” – czytamy w Onecie, który wnikliwie przyjrzał się materiałowi wyemitowanemu w magazynie „Polska i Świat”. Za wszystkim miał stać ojczym chłopca, który dodatkowo miał zakaz oglądania telewizji, czytania książek. Nie posiadał zabawek, telefonu komórkowego, a komputer otrzymał tylko na potrzeby zdalnej nauki.

„Dziecko sprzątało za rodziców, myło podłogi, wyznaczano mu dodatkowe zadania. Gdy zaniedbywało obowiązki, dostawało solidne kary, m.in. cielesne. Badania wykazały liczne siniaki i bliznę na głowie. Ojczym kazał mu zdejmować spodnie, po czym brał pas i go bił. Ostrzegał 10-latka, żeby nie krzyczał.” – czytamy w dalszej relacji portalu Onet, powołującej się na materiał wyemitowany na antenie TVN24.

Ciężko opisać odpowiednie słowa, by to wszystko opisać. Horror? Skandal? Tragedia? Wydaje się, że nawet te słowa są zbyt łagodne, by scharakteryzować to, co urządził ojczym 10-latkowi. Istne piekło na ziemi.

Chłopiec uciekł z domu, w którym przechodził piekło

Chłopcu udało się uciec z domu na pobliski komisariat. „Pukał w szybę do komisariatu, dlatego podeszłam. Stał bardzo smutny i roztrzęsiony, był w samych papciach, rozdartej koszulce.” – relacjonuje jedna z policjantek.

Jeszcze szokujące są szczegóły z przeszłości na temat tej rodziny. „Dziecko zgłosiło szkolnemu wychowawcy w 2018 r., że jest karane fizyczne. (…) Gdy matka przyszła po świadczenie socjalne, pracownik zobaczył pod jej okiem siniaka. Sąsiedzi donieśli, że słyszą z ich mieszkania krzyki. Założono niebieską kartę.” – czytamy na łamach internetowego wydania „Gazety Wyborczej”, która również nie przeszła obojętnie obok całej tej bulwersującej sprawy.

Mieszkanie miało być regularnie kontrolowane przez dzielnicowego a także pracowników opieki społecznej, którzy… nie zauważyli nic podejrzanego. „Nic niepokojącego nie zwróciło ich uwagi. Kartę zamknięto we wrześniu ub.r.” – pisze dziś Onet, powołując się na ustalenia „Gazety Wyborczej”.

źródło: Onet, TVN24, Gazeta Wyborcza

  1. Kaczyński zapowiada wielkie zmiany w Polsce. Będziemy bogatsi i będzie nam się żyło lepiej
  2. Izabella Krzan poszła na całość. Zdjęcie w skąpym wdzianku ujrzało światło dzienne
  3. Ostre spięcie Macieja Stuhra. „Wolałbym iść na wódkę z Sasinem niż zaufać Twoim poglądom”

Zobacz również: