Już dzisiaj, czyli w niedzielę wielkanocną przed szansą na swój największy sukces w karierze stanie Hubert Hurkacz. Polski tenisista zagra w finale ATP Masters 100 Miami Open. Turniej ten zaliczany jest do jednej z najważniejszych imprez w tenisowym kalendarzu – tuż za Wielkimi Szlemami.
Czy Hubert Hurkacz wykorzysta życiową szansę?
Polscy kibice wierzą, że tak. Rywalem Huberta Hurkacza będzie 19-letni Włoch, Jannik Sinner. Bukmacherzy mniej więcej po równo oceniają szanse obu tenisistów. Początek finałowego starcia ATP Masters 1000 Miami Open o godzinie 19:00 czasu polskiego. Transmisję przeprowadzi Polsat Sport.
Jeżeli Hubertowi Hurkaczowi w wielkim finale uda się ograć Włocha, zgarnie 1000 punktów do rankingu ATP. Co za tym idzie, niewątpliwie zanotuje dość widoczny awans. Mało tego, premia za zwycięstwo w Miami to około 300 tysięcy dolarów. I trzeba przyznać, że w ostatnich latach nagroda była jeszcze bardziej pokaźna, bowiem kręciła się w okolicach miliona dolarów. Jednak pandemia spowodowała, że ucierpiały także zarobki tenisistów.
Gdyby Hubert Hurkacz wygrał dzisiaj, to dołączy do wielkiej galerii sław tenisistów, którym udawało się triumfować w turniejach rangi ATP Masters 1000. Aż 36-krotnie najlepszy okazywał się Novak Djoković. O jedno zwycięstwo mniej na koncie ma Rafael Nadal, a 28 triumfów odniósł Roger Federer.
Hurkacz napisze historię?
Do tej pory tylko jednemu Polakowi udało się dotrzeć do finału imprezy ATP Masters 1000. Tym Polakiem był w 2012 roku Jerzy Janowicz, który przegrał swoje starcie. Mamy nadzieję, że Hurkacz, który jest drugim w historii Polaków, zaprezentuje się z dużo lepszej strony, a i wynik będzie bardzo satysfakcjonujący dla niego samego, jak i dla polskich kibiców. Z pewnością od 19:00 wszyscy w Polsce będą ściskać kciuki za Hurkacza.
- Justyna Żyła pokazała jak spędza Wielkanoc. Kontrowersyjny wpis
- O trudnej sytuacji Agnieszki Chylińskiej wie niewielu. Właśnie pojawił się wymowny wpis
- Aż trudno uwierzyć. Tyle osób przeszło już zakażenie koronawirusem w Polsce?