Ostatnie miesiące nie są zbyt spokojne, by nie użyć mocniejszych słów dla Zjednoczonej Prawicy. Widać, że Prawo i Sprawiedliwość, Solidarna Polska oraz Porozumienie nie mogą znaleźć wspólnego języka nie tylko w sprawach światopoglądu, ale także gospodarczych. Pewne podziały da się dostrzec również odnośnie pomysłu wprowadzenia od lipca podatku od reklam. Głosy ze środowiska Zbigniewa Ziobro i Jarosława Gowina mówią wprost, że koalicja Zjednoczonej Prawicy jest kolejny raz zagrożona.
Znamy stanowisko Porozumienia i Solidarnej Polski ws. podatku od reklam
Okazuje się, że pomysł wprowadzenia dodatkowego podatku od reklam dla nadawców telewizyjnych, radiowych oraz portali internetowych nie był konsultowany przez Prawo i Sprawiedliwość. Konkretnie ujmując, przez Premiera Rzeczypospolitej Polskiej, Mateusza Morawieckiego z pozostałymi koalicjantami ze Zjednoczonej Prawicy.
Przypomnijmy, że nowa idea wywołała lawinę protestów, zamilkła część kanałów telewizyjnych, rozgłośni radiowych, a portale internetowe nie były aktualizowane. „Porozumienie Jarosława Gowina z niepokojem analizuje projekt nowego podatku od mediów. Projekt ten na żadnym etapie nie był z nami konsultowany. Jednocześnie z uwagą wsłuchujemy się w głos mediów i obywateli.” – skomentowała dość ostro rzeczniczka Porozumienia, Magdalena Sroka, cytowana przez Wirtualną Polskę.
W podobnym tonie wypowiadają się przedstawiciele Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobro. „Projekt bezpośrednio prowadzi premier, to jego inicjatywa. Projektu jako Solidarna Polska nie widzieliśmy, będziemy go analizować.” – mówią na łamach WP osoby ze środowiska ministra sprawiedliwości.
Co to oznacza? Tyle, że jeśli Porozumienie i Solidarna Polska uznają, że projekt należy wrzucić do kosza, to Prawo i Sprawiedliwość nie będzie miało wyjścia. Chyba, że Jarosław Kaczyński, spoglądając na dobre poparcie w sondażach, zagrozi koalicjantom przedterminowymi wyborami. Wtedy, jeśli Ziobro i Gowin nie poprą podatku od reklam. Informatorzy Wirtualnej Polski są niemal pewni, że PiS będzie chciało forsować swój projekt na śmierć i życie.
„Politycy PiS dostali przekaz: uderzać w dziennikarzy, podważać ich wiarygodność. – Nie ma miękkiej gry, idziemy na ostro” – wypowiada się na łamach WP jeden z polityków partii rządzącej.
Jak widać, kolejny raz koalicja Zjednoczonej Prawicy może zawisnąć na włosku. Dużo teraz z pewnością zależy od ruchu Jarosława Gowina i Zbigniewa Ziobro. Dlatego też przedstawiciele protestujących mediów liczą, że obaj Panowie nie poprą pomysłu forsowanego przez Prawo i Sprawiedliwość.
źródło: WP
ZOBACZ TAKŻE:
- Legendarny polski siatkarz walczy z nowotworem. „Widać postępy i to mnie wzmacnia”
- Donald Tusk zapamięta ten dzień na długo. Polityk PiS wytknął mu prawie wszystko
- Marta Lempart usłyszała zarzuty prokuratorskie. Liderce Strajku Kobiet grozi kilka lat więzienia