Od kilku dni media w Polsce trąbią o o tym, iż córka obecnego prezydenta Kinga Duda obejmie stanowisko doradcy jego samego. Jak to ma wyglądać? Prezydent Duda pośpieszył z wyjaśnieniami.

Po bardzo emocjonujących wyborach prezydenckich i jeszcze bardziej emocjonujących przemowach zarówno żon obu kandydatów drugiej tury, jak i córek w mediach nieco ucichło. Lecz nie na długo. Jeszcze kilka dni po wyborach „wałkowany” był temat przemówień, przede wszystkim Kingi Dudy i Aleksandry Trzaskowskiej. Tu była rywalizacja niczym z Igrzysk Śmierci. A atmosferę podgrzewały tym bardziej media.

Nic dziwnego, że po ogłoszeniu wyników, z wiadomym skutkiem Kinga Duda dłużej utrzymywała się i wciąż utrzymuje na ustach wielu. Mimo kilku afer związanych ze składem części polskiego rządu 24-latka wciąż nie traci miejsca w nagłówkach gazet. I tak było i tym razem, gdy oficjalnie ogłoszono, że Kinga Duda, córka prezydenta Andrzeja Dudy obejmie stanowisko jego doradcy.

Kinga Duda obejmie stanowisko doradcy prezydenta

Oficjalnie już wiadomo, iż oficjalną nazwą funkcji sprawowanej przez Kingę Dudę będzie: doradca społeczny w Kancelarii Prezydenta. Nie trzeba było dużo czekać na plotki związane z załatwianiem pracy rodzinie itp. Rzecz jasna pojawiły się wątpliwości co do słuszności takiej decyzji. Przez moment zarzucano prezydentowi nepotyzm.

Prezydent Andrzej Duda jednak postanowił szybko zareagować i uciąć wszelkie plotki. Tłumaczył on, że jego córka będzie wykonywała tę pracę w formie wolontariatu i nie będzie za nią otrzymywała żadnego wynagrodzenia. Do tej pory jednak media spekulują komu zawdzięcza to stanowisko Kinga Duda. Ona sama milczy na ten temat, zaś zarówno prezydent jak i pierwsza dama również nie zabierają głosu w tej sprawie.

Mimo, że Kinga Duda ma doświadczenie w pracy w kancelarii, to jednak rodzina prezydencka stąpa po cienkim lodzie. Nawet jeśli ma być to praca nieodpłatna. Miejmy nadzieję jednak, że Kinga poważnie potraktuje swoją nową pracę, a jej tato będzie równie dobrze wykonywał swoje obowiązku z córką u boku, jak to szumnie zapowiadał w kampanii wyborczej.

Zobacz również: