Ku zdziwieniu wszystkich podczas pogrzebu kardynała Joachima Meisnera arcybiskup Georg Gänswein- osobisty sekretarz papieża emeryta Benedykta XVI, przeczytał jego słowa napisane na tę okoliczność, które zostały odebrane jako krytyka papieża Franciszka.

Joachim Meisner był wśród czterech kardynałów, którzy  skierowali do papieża list (dubia), w którym zadali Franciszkowi pięć krótkich pytań, na które odpowiedź miała brzmieć– „tak” lub „nie” co miałoby ich zdaniem zakończyć dyskusje i podziały wśród części wiernych i duchownych. Oskarżono ich o dążenie do schizmy. Nie brakowało także gróźb pod adresem kardynałów.

List Benedykta XVI można postrzegać jako nieformalną formę wsparcia dla postawy Meisnera i pozostałych kardynałów .

Papież emeryt zabiera obecnie głos jedynie w wyjątkowych sytuacjach. W jego podziękowaniach dla kardynała odczytanych w czasie pogrzebu możemy znaleźć ciekawe fragmenty.

Na przykład papież emeryt Benedykt zawarł w swoim przesłaniu między innymi takie słowa: „Najbardziej mnie poruszyło, że w ostatnim okresie swojego życia (kardynał Meisner – przyp. red.) zdołał porzucić swoje życie i coraz więcej żyć głębokim przekonaniem, że Pan nie opuszcza swojego Kościoła, nawet kiedy łódź nabrała tak wiele wody, że prawie już tonie”.

Jakże różna jest to retoryka i zobrazowanie sytuacji Kościoła – Benedykt wraca wciąż na nowo do tego porównania Kościoła z tonącą łodzią – od tego, którym posługuje się Franciszek, twierdząc, że Kościół nie miał się nigdy tak dobrze, jak dzisiaj, i że jego największym problemem jest bezrobocie młodych, przy triumfalistycznym wchodzeniu w relacje ze światem polityki, mediów i innymi religiami, gdzie gubi się pryncypia wiary katolickiej.

Profesor zwyczajny prawa kanonicznego na Katolickim Uniwersytecie Amerykańskim, Kurt Martens, tak skomentował słowa Benedykta: – Przesłanie papieża Benedykta XVI przeczytane przez abpa Gansweina na pogrzebie kard. Meisnera jest zadziwiającą, ale wciąż dyplomatyczną forma wsparcia dla kardynałów, którzy przedstawili dubia.

Przekaz Benedykta XVI  jest jasny: papież, który go zastąpił, poprowadzi Kościół katolicki w złym kierunku. Bóg nie jest po jego stronie. Ale według papieża Benedykta, nie wszystko jest stracone: – Pan Bóg w końcu zwycięży – powiedział krótko.

ex

Zobacz również: