punkt szczepień
CNN

Kompromitacją można określić sytuację, która miała miejsce w jednym z punktów szczepień na południu kraju. W mediach społecznościowych zawrzało. Doszło nawet do tego, że przedstawiciele kancelarii premiera zabrali głos na temat niefortunnego zdarzenia.

Flaga rosyjska zamiast polskiej w jednym z punktów szczepień

Popularny portal społecznościowy rozgrzał się do czerwoności. Wszystko za sprawą zdjęcia, które pojawiło się na oficjalnym Twitterze partii Konfederacja. Chodzi o zdjęcie przedstawiające baner mieszczący się przy opolskim punkcie szczepień.

Patrząc na fotografię od razu widać, iż ktoś omyłkowo umieścił na nim flagę rosyjską zamiast polskiej. Obok logo Narodowego Programu Szczepień widzimy biel i czerwień, a pomiędzy barwami narodowymi niebieski kolor z tła banneru.

Oczywiście internauci zaczęli żartować z pomyłki. „Nie dość, że flaga Rosji, to jeszcze dwie błyskawice” – ironizowali niektórzy obserwujący. Co ciekawe, do całej sytuacji odniosła się KPRM. „Zmiany dokonano bez naszej wiedzy” – twierdzą przedstawiciele premiera.

Warto podkreślić, iż punkt szczepień, zlokalizowany w Opolu przy lodowisku Toropol, już raz znalazł się w centrum uwagi. Wówczas to, łyżwiarze trenujący na co dzień w tym miejscu, sprzeciwiali się uruchomieniu w hali masowego punktu szczepień.

Na temat wpadki wypowiedziało się również Centrum Informacyjne Rządu. „Punkt szczepień w Opolu dokonał zmiany logotypu KPRM bez naszej wiedzy. Zmiana jest niezgodna z księgą znaków. Wadliwy baner wedle naszej wiedzy został już usunięty”– dowiadujemy się z oficjalnego komunikatu Centrum Informacji Rządu.

Na koniec warto dodać, iż według przedstawicieli Centrum, wszystkie punkty szczepień w kraju mogą bez przeszkód korzystać ze znormalizowanych materiałów graficznych. Są one dostępne na rządowej stronie internetowej. Krótko mówiąc, tym razem opolscy graficy popisali się zbyt daleko idącą kreatywnością.

Źródło: Super Express, Twitter

  1. 4-latka o mały włos nie zabiła dorosłego mężczyzny
  2. Makabra w kinie. Mieli tylko obejrzeć film. Jedno z nich nie żyje, drugie walczy o życie
  3. Horror w stolicy. Zadał trzy ciosy w brzuch. Potem wrócił do mieszkania, jak gdyby nic się nie stało

Zobacz również: