Ranczo
materiały własne/newsbook.pl

Byliśmy w Wilkowyjach, a właściwie we wsi Jeruzalu. Pięć lat po zakończeniu popularnej produkcji TVP „Ranczo” nieco się tam pozmieniało. Jakie wrażenie, co tam zobaczyliśmy? Mamy rzecz jasna fotorelację, a nawet słynnego Mamrota, o którym również nie mogło zabraknąć kilku słów!

Jeruzal to wieś położona w województwie mazowieckim, dokładnie nieco ponad 70 kilometrów od Warszawy (gdzie później Senator Kozioł miał jeździć na posiedzenia). Miejscowość – według internetowych źródeł – liczy sobie zaledwie 330 mieszkańców (dane z roku 2011). Zyskała ona popularność w całej Polsce w roku 2006, kiedy to producenci serialu „Ranczo” stacji TVP postanowiła, iż właśnie tam będą znajdowały się słynne Wilkowyje, gdzie zawita Amerykanka Lucy.

Prawdopodobnie mało kto spodziewał się, że produkcja odniesie aż taki sukces, bowiem serial zakończył się na 7 sezonach, a widzowie wciąż oczekiwali dużo więcej. Stąd też zapewne postanowienie o wznowieniu produkcji po latach pod postacią kolejnego filmu rozgrywającego się w Wilkowyjach. Być może, już niebawem, widzowie ponownie ujrzą na swoich ekranach Jeruzal, tymczasem jednak zrobiliśmy to za nich.

Wilkowyje „Ranczo”, czyli Jeruzal oczami fanów serialu

We wsi Jeruzal świat jakby zatrzymał się w miejscu po zakończeniu nagrań „Ranczo”. Rynek dalej stoi, sklep „U Krysi” również. Pojawiło się jednak kilka nowych miejsc, a może takich, o których widz po prostu nie wiedział. W serialu nigdy nie był na przykład pokazany tył sklepu Krystyny Więcławskiej, a jest tam co oglądać. Stoi tam bowiem nieduża witryna z zabytkowym wozem strażackim. Ciekawostką jest też fakt, że dosłownie na przeciwko sklepu Więcławskiej znajduje się kolejny – konkurencyjny sklep, a także lokal, gdzie podają „Pierogami Solejukowej”, a nawet, o dziwo, kebab bar.

Jaruzel – co zobaczyliśmy?

Tuż przed wejściem na rynek ustawiona jest tablica przedstawiająca zarówno mapę okolicy wsi, jak i jej samej. Zaznaczone są tam też punkty, które zostały w serialu „Ranczo” pokazane. Między innymi była to wilkowyjska szkoła, stary dom Witebskiego stojący tuż przy niej, a także biuro senatora Kozioła czy dom Hadziuków z pierwszych sezonów. Są one rozmieszczone w niedużej odległości od siebie, a więc spokojnie wszystko można było zwiedzić pieszo.

Należy dodać, że wieś nieco się zmieniła. Budynki, co widać zwłaszcza po słynnym sklepie, poniszczały. Charakterystyczna niebieska farba, na której widniało logo UE łuszczy się w wielu miejscach. Również sam Kościół oraz plebania poniszczały. Dodajmy jednak, że wyczytaliśmy, iż rok później po zakończeniu produkcji kościół przeszedł niedużą renowację, ale tylko w środku.

O tym nie możemy nie wspomnieć

Czym byłaby wyprawa do Wilkowyj bez kultowego Mamrota? Oczywiście kupiliśmy sobie po symbolicznej butelce, tak jak i wszyscy inni, którzy przyjechali w odwiedziny w tym samym czasie. Niektórzy wychodzili nawet z kilkoma pod pachą. Krótko mówiąc – widać, że interes się kręci. Jedna bowiem butelka Mamrota kosztuje „u Krysi” 10 złotych. Będąc – może przesadnie – dokładnym to mniej więcej dwukrotność kwoty, jaką płaciła serialowa „ławeczka”.

Niemniej w tym miejscu jest naprawdę niepowtarzalny klimat, zwłaszcza dla fanów serialu, którzy również go tworzą przyjeżdżając do serialowych Wilkowyj. Dosłownie, gdzie nie weszliśmy wszyscy omawiali poszczególne sceny „Rancza”, nie zapominając przy tym o pamiątkowej fotce. Co i my uczyniliśmy. Warto było? Zgodnie stwierdzamy: tak.

Tłum ludzi na rynku Jeruzala
Widok spod kościoła na rynek Jeruzala
Słynnego Mamrota nie mogło zabraknąć
  1. Ranczo jednak bez Królikowskiego? SE donosi o gotowym scenariuszu
  2. Pamiętacie Dorotkę z serialu Ranczo? Tego o niej nie wiedzieliście!
  3. Ranczo. To nie Paweł Królikowski miał grać Kusego. Nie zgadniesz kogo zastąpił!

Zobacz również: