koronawirus deltokron

Wczoraj donosiliśmy o pilnej decyzji amerykańskich agencji rządowych, które wstrzymały tymczasowo podawanie szczepionek Johnson&Johnson. Wielu zastanawia się, co teraz zrobi polski rząd, który w najbliższych godzinach ma otrzymać 120 tysięcy dawek tej szczepionki? Michał Kuczmierowski, prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych jeszcze wczoraj mówił, że wszystko przebiega zgodnie z planem i nie ma informacji o zawieszeniu dostaw. Dziś jednak kolejny kraj zdecydował się wstrzymać szczepienia preparatem Johnson&Johnson, a sprawę jeszcze dziś rano ma badać Europejska Agencja Leków.

Co dalej z Johnson&Johnson? Kolejny kraj po Stanach Zjednoczonych wstrzymuje podawanie preparatu

Wszyscy zapewne doskonale wiecie, że agencje rządowe Stanów Zjednoczonych ze względu na pojawiające się tam przypadki zakrzepów krwi, zdecydowały się tymczasowo wstrzymać podawanie szczepionki Johnson&Johnson. Dziś, jak donosi Interia, kolejny kraj poszedł tą ścieżką. Chodzi o Australię, która właśnie zdecydowała, że w ogóle nie będzie kupować preparatu Johnson&Johnson.

„J&J to kolejna szczepionka wektorowa, dlatego nie wydajemy zalecenia, aby ją kupować.” – przyznał tamtejszy minister zdrowia, Greg Hunt, który nie ukrywa, że australijski rząd postąpił w zgodzie z sugestiami naukowców.

Pod ścianą znalazły się też kraje Unii Europejskiej. „UE złożyła zamówienie na 200 mln dawek tej szczepionki z opcją na dodatkowe 200 mln dawek.” – czytamy w Interii. Dlatego też, dzisiaj rano około godziny 10 na pilnym zebraniu Europejskiej Agencji Leków mają zapaść decyzje i rekomendacje dla krajów członkowskich wspólnoty.

Wydaje się, że także Polska z niecierpliwością czeka na stanowisko EMA. „Obecnie nie jest jasne, czy istnieje związek przyczynowy między szczepieniem preparatem przeciw COVID-19 firmy Janssen a tworzeniem się zakrzepów krwi, powodujących niedrożność naczyń.” – przekazał Grzegorz Cessak, prezes Urzędu Regulacji Produktów Leczniczych.

Oczywiście, jak tylko zapadną jakiekolwiek decyzje EMA czy polskiego rządu, odnośnie preparatu Johnson&Johnson natychmiast Was o tym poinformujemy. Na ten moment jest za wcześnie na wyroki, zwłaszcza, że wśród blisko 7 milionów zaszczepionych w Stanach Zjednoczonych, zdiagnozowano tylko kilkanaście przypadków poważnych powikłań. Może więc to być kolejny raz charakter bardzo rzadkich skutków ubocznych, które przewyższane są poprzez korzyści płynące ze stosowania szczepionki.

źródło: Interia, PAP, mat. prasowe

  1. Od 19 kwietnia zmiany w obostrzeniach. Wyciekły informacje ze spotkania Rady Medycznej
  2. Suwałki: wnuczek wyrzucił babcię przez okno. Wszystko nagrała kamera monitoringu. Kobieta zmarła
  3. Norbi ostro krytykowany. Chodzi o jego ubiór na pogrzebie Krawczyka (FOTO)

Zobacz również: