Profesor Krzysztof Simon koronawirus

Piątkowy poranek przyniósł kolejny rekord zachorowań na koronawirusa. Liczba dziennych, potwierdzonych przypadków COVID-19 w Polsce wyniosła 4739. Tylko w samej Małopolsce jest ich 724. W oczach wielu obywateli widać coraz większe przerażenie. Zadajemy sobie pytanie, czy na pewno Ministerstwo Zdrowia ma wszystko pod kontrolą? Profesor Simon nie pozostawia złudzeń.

Ludzie będą masowo umierać z powodu koronawirusa?

Wirusolog już od samego początku pandemii idzie na kurs kolizyjny z Ministerstwem Zdrowia. Kilka dni temu informowaliśmy o tym, jak profesor Krzysztof Simon wyśmiał nowe obostrzenia nakładane przez resort zdrowia. Teraz z kolei udzielił wypowiedzi, po której w połączeniu z rosnącą liczbą zachorowań na koronawirusa, Polakom zajrzał w oczy strach.

Podczas piątkowej konferencji prasowej ordynator oddziału zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu przytoczył przerażającą wizję, która już wkrótce może spełnić się na naszych oczach. To ostatni dzwonek, abyśmy opanowani szalejącą pandemię koronawirusa.

Tym razem jednak wirusolog nie uderzył bezpośrednio w Ministerstwo Zdrowia, ale skierował mocne słowa do wszystkich tych, którzy uważają, że wirusa nie ma i lekceważą obostrzenia.

W tym tempie i przy lekceważeniu wszystkich obostrzeń zmierzamy do czerwoneJ strefy w całym kraju. Jest jesień i zaczynają się kumulować choroby. Jest źle. Jeśli tego nie przerwiemy, będzie katastrofa (…) Jeśli się nie zmobilizujemy, ludzie będą umierać praktycznie na stojąco, póki będą mogli stać, bo nie będzie gdzie ich hospitalizować – mówi Krzysztof Simon.

Znany i ceniony w Polsce wirusolog zwraca też uwagę, że w polskich szpitalach zaczyna brakować wolnych łóżek i zapewne też respiratorów.

nie mamy już praktycznie miejsc w szpitalu. Nie ma gdzie kłaść chorych. A to zawdzięczamy tym ludziom, którzy kompletnie to lekceważą (…) Nie noszą masek, obrażają nas, wyzywają (…) pomijając błędy organizacyjne funkcjonowania państwa – grzmiał na konferencji prasowej prof. Krzysztof Simon.

Nie trudno zauważyć, że zdaniem Krzysztofa Simona kluczowe będą najbliższe dni. To w ciągu nich wyjaśni się, czy tempo wzrostu zachorowań na koronawirusa choć trochę spadnie. W dużej mierze, jak zauważa wirusolog, wszystko zależy od nas samych i przestrzegania przez nas obostrzeń resortu zdrowia.

źródło: Interia

  1. Niepokojące odkrycie w Wuhan. Koronawirus groźniejszy niż wszyscy przypuszczają?
  2. Jadłeś w McDonald’s? Sanepid przekazał informacje o dużym ognisku koronawirusa
  3. Viki Gabor szykuje niesamowitą niespodziankę. Uchyliła już rąbka tajemnicy

Zobacz również: