fot. Zbigniew Heliński

Sąd Okręgowy w Warszawie podtrzymał wyrok pierwszej instancji, który skazał Krzysztofa Rutkowskiego na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu i 20 tys. zł grzywny.

Zarzutów było wiele, m.in. prowadzenie działalności detektywistycznej bez wpisu do rejestru. Z tego wynika, że najsłynniejszy detektyw w Polsce nie jest detektywem. Skazany zapowiada kasację.

W uzasadnieniu sędzia wskazała, że nie ma najmniejszej wątpliwości co do popełnienia przestępstwa formalnego, ponieważ Rutkowski wykonywał czynności typowo detektywistyczne, nie zaś doradcze.

Drugim zarzutem było kierowanie bezprawnym pozbawieniem wolności trzech osób. Według stanowiska obrony Rutkowski miał działać w stanie wyższej konieczności, a jego czyn stanowił w istocie zatrzymanie obywatelskie na gorącym uczynku.

– Nie można mówić o stanie wyższej konieczności, bo, jak mówili świadkowie, przed akcją odbyła się narada – stwierdziła sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie.
Wraz z detektywem sąd skazał jeszcze Radosława Dz., Krzysztofa P. i Tomasza B. Rutkowski zapowiada jednak kasację wyroku, który określił mianem „potwornego i nieadekwatnego”.

Nie zamierza natomiast przerywać działalności. Będzie rzecznikiem biura detektywistycznego i właścicielem biura doradczego.

Wcześniej sądy skazywały już Krzysztofa Rutkowskiego za naruszenie dóbr osobistych podczas zatrzymania, bezprawne zatrzymanie (sąd w Belgii), uczestniczenie w tzw. śląskiej mafii paliwowej i siłowe wejście na teren Rafinerii Nafty w Gorlicach (nieprawomocny wyrok z 2014 r.).

źrodło:tvp.info

Zobacz również: