Maciej Dreszer – jedyny Polak startujący w europejskiej serii wyścigowej NASCAR, wczoraj po przyjeździe na belgijski tor wyścigowy w Zolder, dowiedział się, że nie pojedzie w ostatnim wyścigu sezonu z powodu … braku samochodu. Austriacki zespół DF1 Racing ogłosił, że ze względów ekonomicznych, nie bierze udziału w finałowym wyścigu i nie przywiózł wyścigówki na tor.

Maciek miał walczyć o zwycięstwo w klasyfikacji debiutantów i podium w europejskim NASCARZ-e.  Dla 21-latka to trudne doświadczenie życiowe, które spotkało go w piątek 13.

 – Mam wielkiego pecha, choć sportowa złość mobilizuje mnie jeszcze bardziej do startów w przyszłym sezonie wyścigowym. Raz jeszcze życie dało mi kopniaka i pokazało, że ciężka praca, treningi a nawet szczęście i talent nie wystarczają w motosporcie. Konieczna jest też życzliwość ludzi biznesu i wsparcie rzetelnych sponsorów. Ze sportowymi pozdrowieniami dla wszystkich fanów motoryzacji – Maciej Dreszer.

 

Zobacz również: