Gwiazda TVN pozwala sobie na odstępstwa od bycia perfekcjonistką. Są dni, które spędza na kanapie, oglądając filmy i jedząc ulubione lody lub purée ziemniaczane. Prezenterka uważa, że Polki mają tendencję do totalnej perfekcji we wszystkich dziedzinach życia, jednak dopiero zrozumienie własnych potrzeb i życie w zgodzie z samymi sobą daje szczęście i satysfakcję.

Małgorzata Rozenek od 2016 roku prowadzi na antenie TVN Style program „W dobrym stylu”. Uczy w nim Polki, jak żyć stylowo na co dzień i radzić sobie z domowymi obowiązkami mimo braku czasu. Pokazuje, jak urządzić przyjęcie urodzinowe dla dzieci, podjąć nieoczekiwanych gości, urządzić mieszkanie lub zrobić kosmetyki z naturalnych składników. Jest przekonana, że życie w dobrym stylu, to przede wszystkim życie w zgodzie z samym sobą.

– Każda z nas ma inne potrzeby, inne życie. Najważniejsze jest, abyśmy my były szczęśliwe, nie spełniajmy oczekiwań osób wokół, to brzmi jak truizm, ale jest to naprawdę najważniejsze – mówi Małgorzata Rozenek agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Zdaniem prezenterki moment, w którym kobieta zaczyna żyć dla siebie i najbliższych jej osób, jest równoznaczny z czerpaniem radości nawet z podstawowych wykonywanych codziennie czynności. Dlatego tak ważne jest, by nie zmuszać się do rzeczy, które w danym momencie nie dają satysfakcji, a także niekaranie się za chwile poświęcone wyłącznie samym sobie. Gwiazda TVN Style namawia kobiety do udzielenia sobie zgody na niespełnienie oczekiwań innych ludzi.

– Kobiety w Polsce mają skłonność do bycia totalnie perfekcyjnymi, robienia wszystkiego najlepiej, bycia supermatką, superżoną, supergospodynią, pięknie wyglądać i świetnie się bawić, do tego dużo podróżować i być superpracownikiem. Nagle okazuje się, że te potrzeby się kompletnie rozmijają i bardzo trudno je wszystkie pogodzić – mówi Małgorzata Rozenek.

Gospodyni programu „W dobrym stylu” doskonale rozumie tę potrzebę, sama bowiem często ją odczuwa. Stara się jednak nie poddawać presji i pozwalać na odpoczynek od codziennych zobowiązań. Gwiazda przyznaje, że na ogół jest absolutną perfekcjonistką, bywają jednak dni, w których jej jedynym pragnieniem jest oderwanie się od codzienności.

– Czasem mam takie dni, że lubię się zaszyć na kanapie pod kocem i wypić ciepłą herbatę – mówi Małgorzata Rozenek.

W gorsze dni, zwłaszcza jesienne, nastrój poprawia jej czas spędzony na lenistwie w otoczeniu rodziny. Lubi spędzić wówczas kilka godzin w łóżku, razem z mężem, synami i psami, oglądając dobry film. Niezawodne w poprawianiu samopoczucia jest także jedzenie: dobry obiad lub deser, zwłaszcza lody.

– Zawsze rewelacyjnie poprawia mi humor purée ziemniaczane, które ma całą masę śmietanki, masła, jest ucierane przeze mnie, bardzo to lubię. Czasem trzeba sobie na to pozwolić – mówi Małgorzata Rozenek.

Prezenterka nie ukrywa, że po czymś takim musi dwa razy mocniej pracować na siłowni, aby zachować szczupłą sylwetkę. Jej zdaniem jednak pozwolenie sobie na dzień lub dwa odpoczynku sprawia, że wraca się do normalnego życia ze zdwojoną energią. Łatwiej wówczas podołać wszystkim obowiązkom, zarówno zawodowym, jak i domowym.

Zobacz również: