nie żyje strażak
zdjęcie ilustracyjne, Youtube

Smutne informacje obiegły lokalną i ogólnopolską prasę. W tragicznym wypadku zginął 37-letni strażak. Tragedia rozegrała się w powiedzie włocławskim, w miejscowości Siemnówek (gmina Lubraniec).

Młody strażak nie żyje. Mimo reanimacji i akcji Lotniczego Pogotowia Ratunkowego nie udało się go uratować

O całej sprawie jako pierwsza napisała „Gazeta Pomorska”. Okazuje się, że 37-letni strażak z bliżej dotąd nie ustalonych przyczyn, wskutek nieszczęśliwego wypadku wpadł do gnojówki. Na miejsce błyskawicznie przybył zastęp Ochotniczej Straży Pożarnej, karetka pogotowia oraz zadysponowano zespół Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Mimo tego, że strażaka udało się wydostać z gnojówki i podjęto szybką akcję reanimacyjną, to niestety, nie udało się uratować jego życia. 37-latek był czynnym, niezwykle aktywnym i pomocnym członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej w Siemnówku. Cała miejscowość jest w szoku i opłakuje mężczyznę, który stracił życie wskutek nieszczęśliwego wypadku.

W pojawiających się w internecie komentarzach możemy przeczytać, że mężczyzna był strażakiem z prawdziwego powołania. Służbie dla ratowania zdrowia i życia innych poświęcił naprawdę wiele. „Żegnaj przyjacielu”, „Ogromna strata”, „Życie bywa dziwne. Uratowałeś wielu, a teraz nie było nam dane uratować Ciebie…” – czytamy w komentarzach na popularnym portalu społecznościowym.

źródło: Gazeta Pomorska

  1. Donald Tusk pierwszy raz odniósł się do zarzutów o przepisaniu majątku na żonę
  2. Czarnoskóry mężczyzna potajemnie nagrał seks z Polką. To, co stało się później, przechodzi ludzkie pojęcie
  3. Gowin wyrzucony z rządu. Prawo i Sprawiedliwość traci większość

Zobacz również: