Ewa Krawczyk
źródło: YouTube/60celine

Wzruszający czy raczej dla wielu smutny moment w czasie gali rozdania nagrody Fryderyka. Jednym z nominowanych, a także nagrodzonych. Ewa Krawczyk musiała odebrać statuetkę za zmarłego męża. Podczas, gdy weszła na scenę nie mogła powstrzymać łez. Krótkie przemówienie doprowadziło do niech też niektórych obecnych na wydarzeniu. 

Krzysztof Krawczyk odszedł 5 kwietnia 2021 roku, niespełna pół roku przed swoimi 75. urodzinami. Nie odszedł on jednak ze świata artystycznego, a także pozostał w sercach wielu swoich fanów. Dokładnie w drugą miesięcznicę jego śmierci został nagrodzony statuetką Złotego Fryderyka. W jego imieniu musieli odebrać nagrodę żona i menadżer.

ZOBACZ TEŻ: Niecodzienny widok na grobie Krzysztofa Krawczyka. Można się popłakać

Gala Fryderyki 2021

Niewątpliwie najbardziej zruszającym momentem tegorocznej gali wręczenia Fryderyków była chwila, kiedy na scenę weszli bliscy Krzysztofa Krawczyka. Dodajmy, że na wydarzeniu pojawili się czołowi muzycy tego roku, którzy również nie kryli wzruszeń.

Nie tylko dlatego gala 2021 roku była wyjątkowa. Nie zabrakło także kilku kontrowersyjnych scen, chociażby z udziałem Krzysztofa Zalewskiego, który zwyciężył w kilku kategoriach. Pojawiły się także przesłanki polityczne. Jednak nie o tym. Gwiazdą tego wieczoru był zdecydowanie Krzysztof Krawczyk, choć fizycznie nie mógł tam być.

CZYTAJ TAKŻE: Ostry wpis Andrzeja Kosmali o Lichtmanie i Krawczyku. Dlaczego Krzysztof tak nagle umarł

Ewa Krawczyk nie mogła powstrzymać łez

Jak wspomnieliśmy, nagrodę w imieniu Krzysztofa Krawczyka odebrała jego żona Ewa Krawczyk oraz menadżer Andrzej Kosmala. Muzyk został nagrodzony jedną z najbardziej prestiżowych nagród tego wydarzenia – Złotym Fryderykiem. Tę statuetkę otrzymują zasłużeni dla polskiej kultury artyści, czego zaprzeczyć Krawczykowi nie można.

Ewa Krawczyk podczas odbierania nagrody nie mogła powstrzymać emocji. Poleciało kilka łez, a także pojawiło się krótkie, aż wzruszające przemówienie, które wygłosił jednak Kosmala.

Krzysztofie, gdziekolwiek jesteś, ten Złoty Fryderyk jest Twój! Zrządzeniem losu dzisiaj mijają cztery miesiące od śmierci Krzysztofa Krawczyka. Odszedł spełniony, ze świadomością, że otrzymał tego Złotego Fryderyka, który jest ukoronowaniem wszystkich nagród, które otrzymał w swoim życiu. Jeszcze marcu, kiedy poinformowałem go o tym fakcie, na jego twarzy zagościł przepiękny uśmiech (…). Nie wiem, czy to nie był ostatni uśmiech Krzysztofa, jaki zobaczyłem na jego twarzy – powiedział Kosmala.

Gdziekolwiek jesteś, tęsknie za tobą i bardzo cię kocham – dodała Ewa Krawczyk.

źródło: RadioZet.pl

CZYTAJ WIĘCEJ:

Zobacz również: