

Tadeusz Rydzyk w trakcie rozprawy na Sali Sądu Rejonowego w Warszawie-Woli złożył zeznania w sprawie fundacji Lux Veritatis. Jakie było zaskoczenie, kiedy w pewnym momencie przyznał, że „niczego nie posiada”. Nie otrzymuje żadnego wynagrodzenia i jest w pełni utrzymywany przez zakon redemptorystów.
Tadeusz Rydzyk jest „goły i wesoły”?
Tak przynajmniej można sądzić po słowach, które wygłosił na sali sądowej założyciel Radia Maryja i Telewizji Trwam.
„Od pewnego czasu trwa proces w sprawie współzałożonej przez ojca Tadeusza Rydzyka fundacji Lux Veritatis. Oskarżenie w tej sprawie wniosła organizacja Watchdog Polska, która zajmuje się kontrolą wydatków publicznych w Polsce. Powodem jest nieudzielenie przez instytucję informacji na temat wydawania środków, które otrzymała od rządu.” – donosi portal Goniec.pl.
Swoje zeznania Tadeusz Rydzyk zaczął od złożenia deklaracji majątkowej. Stwierdził, że nie posiada żadnych dóbr materialnych. W zasadzie nie posiada niczego i jest utrzymywany przez zakon. Działania sądowe przeciwko swojej osobie określił próbą odebrania mu dobrego imienia.
źródło: Onet.pl, Goniec.pl
- Nowy lek na koronawirusa. To zaskakujące, ale ma 97% skuteczności. Antyszczepionkowcy chętnie sięgną po niego?
- Wielkie starcie w Platformie Obywatelskiej? Donald Tusk ma nowego konkurenta
- Beata Tadla zdobyła się na poruszające wyznanie. Dziennikarka uczyniła to dla szczytnej sprawy