Unia Europejska szykuje się do wprowadzenia sporych zmian w systemie unijnych dopłat. Jeśli nowe przepisy wejdą w życie, straci na tym wielu właścicieli gruntów. Z pewnością z tego powodu, nowe zasady Wspólnej Polityki Rolnej wzbudzają tak ogromne kontrowersje.

System unijnych dotacji nie jest do końca sprawiedliwy

Dane statystyczne pokazują, iż w naszym kraju jest około 1,4 mln rolników. Jednak warto podkreślić, że zaledwie 20% z nich rzeczywiście żyje z rolnictwa. Dodatkowo, Fundacja na rzecz Rozwoju Polskiego Rolnictwa wskazuje, iż jedynie 400 tysięcy gospodarstw zajmuje się produkcją rolną.

W tej chwili z unijnych dopłat mogą korzystać zarówno ci, którzy żyją z rolnictwa, jak i osoby, które dzierżawią innym posiadane przez siebie grunty. Europoseł PSL, Jarosław Kalinowski zauważa, iż takie przepisy niejednokrotnie prowadzą do patologicznych sytuacji. „Eksperci twierdzą, że nawet do 80 proc. osób wnioskujących o dopłaty do produkcji rolnej nie prowadzi żadnej działalności rolniczej. Są to osoby, które kiedyś były rolnikami i uznały, że nie opłaca im się siać na 4-5 hektarach. Do tej grupy należą też spadkobiercy rolników. (…) Realia są takie, że dziś ten, który orze i sieje, robi to w połowie na swoich gruntach, a druga połowa to najczęściej nieformalne umowy dzierżawy. Dziś nie może on otrzymać dopłaty do paliwa rolniczego na te grunty ani wsparcia postępu biologicznego. Nie może też na dzierżawionych ziemiach realizować programów rolno-środowiskowych, za co też są dodatkowe środki z UE.” – wyjaśnia polityk.

Dopłaty tylko dla „aktywnych” rolników

Całą sytuację mają teoretycznie poprawić nowe przepisy unijne. W ubiegłym roku Parlament Europejski przyjął rozporządzenie wg którego każdy kraj członkowski jest zobowiązany do opracowania i wdrożenia definicji rolnika aktywnego zawodowo. Nowy system unijnych dopłat zakłada, że właśnie tacy rolnicy otrzymają dopłaty bezpośrednie w ramach Wspólnej Polityki Rolnej.

Eksperci nie kryją, iż wspomniane zmiany mogą wywołać w Polsce sporą rewolucję. W końcu w naszym kraju osoby utrzymujące się z działalności rolniczej to zdecydowana mniejszość. Dużo więcej jest osób, które dzierżawią innym swoje grunty rolne. Prawdopodobnie z tego powodu, partia rządząca nie chce się zgodzić na taką modyfikację unijnego prawa. Wspomniany Jarosław Kalinowski w bardzo ostrym tonie wypowiedział się o takim podejściu PiS. „Janusz Wojciechowski [Europejski Komisarz ds. Rolnictwa i Rozwoju Wsi – red.] chce lepiej traktować osoby, które udają rolników niż samych rolników. PiS-owi wydaje się, że właściciele kilku hektarowych gospodarstw to ich elektorat i oni są ważniejsi od rolników.” – grzmi europoseł PSL.

Źródło: Business Inisider

  1. Śląsk: Chciał się zaszczepić mając we krwi 3 promile alkoholu. Skończyło się tragicznie
  2. Strzelanina na stacji paliw: „zatrzymano poszukiwanego mężczyznę”
  3. Kolejna afera wokół rozprawy ojca Rydzyka? „Piszcie do prezydenta, premiera i tzw. prawicy”

Zobacz również: