Janusz Rewiński w pamięci Polaków nie zginie nigdy, głównie za sprawą roli „Siary” w komedii Janusza Machulskiego „Kiler”. W mediach o nim samym od dobrych kilku lat cisza jak makiem zasiał. A to głównie dlatego, że Rewiński zmienił zawodową taktykę i powrócił do korzeni. Czy się teraz zajmuje?

Jak słusznie zauważa dziennikarz Plejady Janusz Rewiński wciąż istnieje w pamięci Polaków, głównie dlatego, iż zajmuje on uprzywilejowane miejsce w polskiej popkulturze. Bardzo często również gości jego wizerunek w memach, co jednocześnie nie daje o nim zapomnieć. Role w kultowych produkcjach lat 90. jak np. serial „Zmiennicy” pozostają w pamięci widzów.

Większości Polaków zwłaszcza młodego pokolenia jest kojarzy ze wspomnianą już rolą Stefana „Siary” Siarzewskiego. Jednak zanim ukazał się słynny film Rewiński był znany głównie ze swojej roli satyryka w mediach. Często się udzielał, wypowiadał na tematy społeczne, polityczne, a nawet i międzynarodowe. Popularności dodała mu również rola prowadzącego programie „Ale plama”. A co robi teraz?

[irp]

Czym zajmuje się teraz Janusz Rewiński?

Dla tych, którzy są mocno zaznajomieni z życiorysem nie będzie to zaskoczeniem. Kultowy aktor już od lat zajął się uprawą roli. Niewielu jednak zna szczegóły takiego obrotu sprawy u Rewińskiego.

Jednak czemu tu się dziwić, Rewiński w swoich najlepszych latach był niczym człowiek orkiestra. Z wykształcenia jest Technikum Budowy Silników Lotniczych, ukończył również Akademię Sztuk Teatralnych. Miał również do czynienia z polityką, a także było mu blisko do prezentera telewizyjnego, przez pewien czas był też przede wszystkim kabareciarzem.

Rewiński zaaklimatyzował się w obecnym środowisku. Nieopodal Mińska Mazowieckiego zajął się on gospodarką, w którą lata wcześniej zainwestował. W jednym z wywiadów dla Wirtualnej Polski zdradził ile dokładnie ma na głowie.

Na 12 hektarach ziemi mam las, stawy rybne, łąki i pastwiska. Hoduję cztery konie, dziesięć owiec, cztery kozy, kury i kaczki. Koszę łąki, suszę siano, wycinam gałęzie, zabezpieczam sobie opał – drewno na zimę. Gdybym od rana do nocy nie zajmował się rolnictwem, na które sam siebie skazałem, to chyba bym zwariował albo coś złego by się ze mną stało” – tłumaczył wówczas.

[irp]

Co było powodem takiej decyzji Rewińskiego?

Po jakimś czasie Janusz Rewiński dostawał coraz mniej propozycji pracy. Mowa tu głównie o środowisku filmowym. Jak się później okazało sam świat kabaretów był zwyczajnie nieopłacalny.

„Skończył się już zawód satyryka. Jest pełno epigonów, podrabiaczy i amatorów. Mnie się nie zatrudnia. TVP ze mnie zrezygnowała, ja zrezygnowałem z TVN, kinematografia nie istnieje. Był sobie Siara, był Nowak, zagrałem kilka kawałków, to może już wystarczy” – stwierdzał cierpko w wywiadzie dla „Polityki”.

„Teraz żartuję sobie z krowami i baranami, bo one przynajmniej nie obrażają się, a tylko merdają wesoło ogonami i pobekują” – przyznał swego czasy w rozmowie z tygodnikiem „Niedziela”.

[irp]

Zobacz również: