Interia.pl/PAP

Czy to znudzenie tematem, czy jednak brak ciągłości determinacji Strajku Kobiet? Po „nieoficjalnej przerwie” Strajk Kobiet powrócił w stolicy powraca z pompą. Po wczorajszym proteście policja wylegitymowała przeszło 200 osób.

Warszawski protest rozpoczął się wczoraj wieczorem, około godz. 18 w śródmieściu pod hasłem „Otwarcie sezonu”. Manifestujący zebrali się na rondzie de Gaulle’a oraz na placu Trzech Krzyży, a także ronda Dmowskiego.

Według planowanej trasy mięli udać się pod Sejm, po czym pozostać w ścisłym centrum stolicy. Zamieszki rozpoczęły się jednak już pod budynkiem Sejmu.Jak podaje PAP pod wspomnianym Placem Trzech Krzyży zebrała się również grupa ludzi protestujących przeciwko „zmianie przepisów zakładających brak możliwości odmowy przyjęcia mandatu”.

„Wylegitymowano łącznie 213 osób, zatrzymano 11, w tym 10 miało dopuścić się naruszenia nietykalności cielesnej policjantów” – informuje rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkomisarz Sylwester Marczak.
„Do sądu skierowanych będzie ponad 190 wniosków, natomiast do sanepidu trafi 197 notatek” – dodał.
[irp]

Warszawski Strajk Kobiet powrócił z przytupem

Jak informują warszawscy policjanci na miejscu doszło do przepychanek. Funkcjonariusze  użyli m.in. gazu pieprzowego. Są też informacje, iż rzucano niebezpiecznymi przedmiotami, przy czym jeden z policjantów został trafiony w głowę.

Jak wynika z relacji 2 osoby zostały aresztowane, jedna z nich była poszukiwana do odbycia kary. Druga miała mieć blisko 2 promile alkoholu we krwi. Służby dodały również, iż wśród zatrzymanych był także obywatel Niemiec.

źródło: tvn.24.pl, interia.pl

[irp]

[irp]

Zobacz również: